Ważne i poważne rzeczy dzieją się w parlamencie. Na ogół, bo nie brakuje też zdarzeń śmiesznych, anegdotycznych, czasem bzdurnych, które umykają szerszej uwadze. Ale od czego są święta! Przy wielkanocnym jajeczku kilka… jaj sejmowych.
Chcemy Bolka i Lolka!
Włodzimierz Bernacki z PiS zatroszczył się o ofertę telewizyjnych kanałów dla dzieci.
Niestety wspaniałe filmy dla dzieci, takie jak ˝Przygody Bolka i Lolka˝, ˝Przygody Reksia˝, ˝Koziołek Matołek˝, ˝Zaczarowany ołówek˝, ˝Pomysłowy Dobromir˝ i wiele innych, to w obecnej chwili filmy zakazane, przepraszam, filmy skazane na zapomnienie
— zwrócił uwagę z trybuny sejmowej.
I wezwał:
Jeszcze nie wszystko stracone, drodzy państwo, jeszcze nie. Z naszej strony rusza ogólnopolska akcja zbierania podpisów pod hasłem ˝Stop przemocy w filmach dla najmłodszych. Chcemy Bolka i Lolka˝.
IPN wkroczył do willi Czesława Kiszczaka, gdzie odnalazł teczkę „Bolka”. Nadal nie wiadomo jednak co z Lolkiem…
Temperatura elukubracji
Inny poseł PiS, Szymon Giżyński (kiedyś pomylono jego plakaty wyborcze z afiszami Zbigniewa Girzyńskiego), złośliwie podsumował oratorskie zdolności Bogdana Borusewicza, dawnego marszałka Senatu, a dziś senatora zwykłego.
Jak sądzi wielu znakomitych aforystów, nie jest jeszcze wielkim nieszczęściem mówienie bzdur. Źle jest tylko, jak to pozostaje w przypadku marszałka Borusewicza, mówić bzdury z wysiłkiem
— oświadczył Giżyński.
Uwaga druga. Pokojowa temperatury elukubracji marszałka Borusewicza odpowiada pokojowej skali jego IQ
— uzupełnił okrutnie.
A była też „uwaga trzecia”.
Każde wystąpienie publiczne klubu Platformy Obywatelskiej i marszałka Borusewicza wystawia jego słuchaczy na ciężką próbę delikatności uczuć
— ocenił.
Bez dwóch, a nawet trzech, zdań: poseł Giżyński z pewnością nie żywi delikatnych uczuć do PO, a zwłaszcza eksmarszałka Borusewicza.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ważne i poważne rzeczy dzieją się w parlamencie. Na ogół, bo nie brakuje też zdarzeń śmiesznych, anegdotycznych, czasem bzdurnych, które umykają szerszej uwadze. Ale od czego są święta! Przy wielkanocnym jajeczku kilka… jaj sejmowych.
Chcemy Bolka i Lolka!
Włodzimierz Bernacki z PiS zatroszczył się o ofertę telewizyjnych kanałów dla dzieci.
Niestety wspaniałe filmy dla dzieci, takie jak ˝Przygody Bolka i Lolka˝, ˝Przygody Reksia˝, ˝Koziołek Matołek˝, ˝Zaczarowany ołówek˝, ˝Pomysłowy Dobromir˝ i wiele innych, to w obecnej chwili filmy zakazane, przepraszam, filmy skazane na zapomnienie
— zwrócił uwagę z trybuny sejmowej.
I wezwał:
Jeszcze nie wszystko stracone, drodzy państwo, jeszcze nie. Z naszej strony rusza ogólnopolska akcja zbierania podpisów pod hasłem ˝Stop przemocy w filmach dla najmłodszych. Chcemy Bolka i Lolka˝.
IPN wkroczył do willi Czesława Kiszczaka, gdzie odnalazł teczkę „Bolka”. Nadal nie wiadomo jednak co z Lolkiem…
Temperatura elukubracji
Inny poseł PiS, Szymon Giżyński (kiedyś pomylono jego plakaty wyborcze z afiszami Zbigniewa Girzyńskiego), złośliwie podsumował oratorskie zdolności Bogdana Borusewicza, dawnego marszałka Senatu, a dziś senatora zwykłego.
Jak sądzi wielu znakomitych aforystów, nie jest jeszcze wielkim nieszczęściem mówienie bzdur. Źle jest tylko, jak to pozostaje w przypadku marszałka Borusewicza, mówić bzdury z wysiłkiem
— oświadczył Giżyński.
Uwaga druga. Pokojowa temperatury elukubracji marszałka Borusewicza odpowiada pokojowej skali jego IQ
— uzupełnił okrutnie.
A była też „uwaga trzecia”.
Każde wystąpienie publiczne klubu Platformy Obywatelskiej i marszałka Borusewicza wystawia jego słuchaczy na ciężką próbę delikatności uczuć
— ocenił.
Bez dwóch, a nawet trzech, zdań: poseł Giżyński z pewnością nie żywi delikatnych uczuć do PO, a zwłaszcza eksmarszałka Borusewicza.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/286143-chcemy-bolka-i-lolka-marksisci-z-komisji-weneckiej-i-petrudolary-czyli-sejmowe-jaja-wielkanocne