PiS nie zrezygnuje z twardego podejścia do sprawy TK, bo traktuje ją pryncypialnie.
Tu nie chodzi o to, kto będzie miał więcej sędziów w Trybunale (Jarosław Kaczyński podkreślał, że PiS może zgodzić się na przewagę sędziów rekomendowanych przez opozycję), lecz o konstrukcję tak polskiego, jak europejskiego ładu.
To, na ile jesteśmy w stanie trwać przy naszym stanowisku, będzie rzutowało na trwanie pewnych reguł w życiu publicznym w Unii Europejskiej, czy w Europie. Jeśli wszędzie zwycięży jedna strona, to żadne reguły nie będą obowiązywały, tylko jedna polityczna słuszność politycznej większości. Będą sędziowie słuszni i sędziowie niesłuszni, będą większości słuszne i niesłuszne. Tak jak jest teraz. Podobnie jak Węgrzy, jesteśmy „zagwoztką”, kamieniem, który uwiera w tym bucie. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, trzeba się trzymać, bo jeżeli zniknie nasz sprzeciw, zapanuje powszechny miękki despotyzm. W tym znaczeniu, że wszyscy „niesłuszni” będą mogli być całkowicie zmarginalizowani, odsunięci na bok i pozbawieni politycznej, a nawet moralnej legitymacji. Widzę więc w tym rzecz znacznie głębszą. Nie można poddać się presji instytucji europejskich, bo znikną ostanie bariery, dzięki którym jakiś rodzaj różnorodności, jakiś szacunek dla reguł jest zachowany
— definiuje filozofię sporu Legutko.
Obie strony są więc zdeterminowane. Co nie znaczy, że po jednej, jak i po drugiej z nich nie może dojść do pęknięć. Opozycję zostawmy na razie na boku. Ważniejsze wydaje się pytanie czy pękniecie może nastąpić w PiS. Według sejmowych spekulacji, przy przedłużającym się konflikcie wokół TK, połączonym z „grillowaniem” rządu Beaty Szydło przez struktury unijne, może dojść do wyodrębnienia się z PiS grupy młodych posłów, niezadowolonych z dominacji w partii tzw. zakonu – działaczy związanych z Jarosławem Kaczyńskim od czasów Porozumienia Centrum.
Większość rządową miałby wtedy uratować Kukiz, zapewne za cenę wejścia do rządu. A to już byłby nowy rozdział…
Jacy jesteśmy? Rozważania o suwerenności i wolności każdego z nas: „Polska Polacy i suwerenność” - Ryszard Legutko. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PiS nie zrezygnuje z twardego podejścia do sprawy TK, bo traktuje ją pryncypialnie.
Tu nie chodzi o to, kto będzie miał więcej sędziów w Trybunale (Jarosław Kaczyński podkreślał, że PiS może zgodzić się na przewagę sędziów rekomendowanych przez opozycję), lecz o konstrukcję tak polskiego, jak europejskiego ładu.
To, na ile jesteśmy w stanie trwać przy naszym stanowisku, będzie rzutowało na trwanie pewnych reguł w życiu publicznym w Unii Europejskiej, czy w Europie. Jeśli wszędzie zwycięży jedna strona, to żadne reguły nie będą obowiązywały, tylko jedna polityczna słuszność politycznej większości. Będą sędziowie słuszni i sędziowie niesłuszni, będą większości słuszne i niesłuszne. Tak jak jest teraz. Podobnie jak Węgrzy, jesteśmy „zagwoztką”, kamieniem, który uwiera w tym bucie. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, trzeba się trzymać, bo jeżeli zniknie nasz sprzeciw, zapanuje powszechny miękki despotyzm. W tym znaczeniu, że wszyscy „niesłuszni” będą mogli być całkowicie zmarginalizowani, odsunięci na bok i pozbawieni politycznej, a nawet moralnej legitymacji. Widzę więc w tym rzecz znacznie głębszą. Nie można poddać się presji instytucji europejskich, bo znikną ostanie bariery, dzięki którym jakiś rodzaj różnorodności, jakiś szacunek dla reguł jest zachowany
— definiuje filozofię sporu Legutko.
Obie strony są więc zdeterminowane. Co nie znaczy, że po jednej, jak i po drugiej z nich nie może dojść do pęknięć. Opozycję zostawmy na razie na boku. Ważniejsze wydaje się pytanie czy pękniecie może nastąpić w PiS. Według sejmowych spekulacji, przy przedłużającym się konflikcie wokół TK, połączonym z „grillowaniem” rządu Beaty Szydło przez struktury unijne, może dojść do wyodrębnienia się z PiS grupy młodych posłów, niezadowolonych z dominacji w partii tzw. zakonu – działaczy związanych z Jarosławem Kaczyńskim od czasów Porozumienia Centrum.
Większość rządową miałby wtedy uratować Kukiz, zapewne za cenę wejścia do rządu. A to już byłby nowy rozdział…
Jacy jesteśmy? Rozważania o suwerenności i wolności każdego z nas: „Polska Polacy i suwerenność” - Ryszard Legutko. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285834-pis-z-taktyka-oby-do-grudnia-rzeplinski-roi-o-prezydenturze-a-kukiz-w-rzadzie-po-peknieciu-w-pis-co-piszczy-w-trawie?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.