Wildstein komentuje też zmiany w mediach publicznych.
W tej chwili szeroko rozumiane władze w mediach są nominowane dzięki tak zwanej małej ustawie. Rozumiałem potrzebę takiego działania, a nawet tego broniłem. Ponieważ to, co wyprawiały media, podobno publiczne, było absolutnie nieakceptowalne. Poprzednia ekipa bezpośrednio po wyborach uprawiała wściekłą propagandę antyrządową a więc kontynuowała to, co robiła wcześnie czyli wspierała siły establishmentu. Nie miało to nic wspólnego z dziennikarstwem. Natomiast również pisałem, mówiłem, że tego typu działania wiążą się z ryzykiem. Nie należy, broń Panie Boże, upartyjniać mediów, co nowa sytuacja umożliwia, ale próbować budować nowe standardy, co oczywiście jest trudne w warunkach bezpardonowej wojny politycznej
— mówi publicysta „wSieci”.
W stosunku do tego, co było wcześniej, to jest poprawa. Ale świat jest złożony i ma różne wymiary. Generalnie w mediach publicznych się poprawiło. Czy wszystko? Nie - i właśnie rozmawiamy o przykładzie, gdzie został popełniony poważny błąd. Nie tylko zresztą błąd
— dodaje, nawiązując do sprawy Andrzeja Mietkowskiego.
lw, „PTT”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wildstein komentuje też zmiany w mediach publicznych.
W tej chwili szeroko rozumiane władze w mediach są nominowane dzięki tak zwanej małej ustawie. Rozumiałem potrzebę takiego działania, a nawet tego broniłem. Ponieważ to, co wyprawiały media, podobno publiczne, było absolutnie nieakceptowalne. Poprzednia ekipa bezpośrednio po wyborach uprawiała wściekłą propagandę antyrządową a więc kontynuowała to, co robiła wcześnie czyli wspierała siły establishmentu. Nie miało to nic wspólnego z dziennikarstwem. Natomiast również pisałem, mówiłem, że tego typu działania wiążą się z ryzykiem. Nie należy, broń Panie Boże, upartyjniać mediów, co nowa sytuacja umożliwia, ale próbować budować nowe standardy, co oczywiście jest trudne w warunkach bezpardonowej wojny politycznej
— mówi publicysta „wSieci”.
W stosunku do tego, co było wcześniej, to jest poprawa. Ale świat jest złożony i ma różne wymiary. Generalnie w mediach publicznych się poprawiło. Czy wszystko? Nie - i właśnie rozmawiamy o przykładzie, gdzie został popełniony poważny błąd. Nie tylko zresztą błąd
— dodaje, nawiązując do sprawy Andrzeja Mietkowskiego.
lw, „PTT”
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285598-wildstein-polacy-uslyszeli-ze-jesli-wybiora-niezgodnie-z-establishmentem-iii-rp-to-skonczy-sie-demokracja-mamy-do-czynienia-z-totalna-opozycja?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.