Jak znaleźć wyjście z tej patowej sytuacji? Nie chcę wracać do historii Aleksandra Macedońskiego, i jego patentu na „rozwiązywanie”gordyjskich węzłów, bo lewactwo zaskarży mnie o „mowę nienawiści”. Na dziś widzę dwa sposoby na uratowanie Polski:
Pierwszy: wspierajmy mocniej swój rząd i swego prezydenta. Działajmy aktywniej: piszmy listy, e-maile, rozmawiajmy, przekonujmy, nie pozwalajmy na panoszenie się zdrady, chamstwa i draństwa w przestrzeni publicznej. Nie bądźmy bierni, pasywni, tchórzliwi. Nadstawiania drugiego policzka nawet w Ewangelii sąsiaduje z normalnym, ludzkim wkurzeniem (vide: wypędzenie przez Jezusa kupców ze świątyni).
Sposób drugi (ryzykowny) – ogłośmy kolejne wybory, zdobądźmy większość konstytucyjną i wreszcie posprzątajmy po komunie. Nikt jednak nie zagwarantuje, że lewactwo nie zwróci się o „bratnią pomoc”, nieważne czy tych ze Wschodu, Zachodu, czy z dżihadu… Po wybuchającej oponie w prezydenckim mercedesie dedukuję, że gra się dopiero zaczyna…
Czas działa na naszą korzyść. Wiosną ruszą kolejne, być może milionowe pochody imigranckich „socjalnych pielgrzymów”. Już teraz wielu rozsądnych i przerażonych tą perspektywą europejczyków zazdrości nam naszego położenia i komplementuje rządy Grupy Wyszehradzkiej. Internet skraca przepływ informacji. Na bieżąco będziemy świadkami scen dantejskich, jakie do tej pory rozgrywały się tylko na ekranach naszych telewizorów – gdzieś na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. I zagłosujemy choćby na samego diabła, który nas przed tym „ubogaceniem” skutecznie uchronił…
PS Zastanówmy się na chwilę, że wracają rządy Mirów i Zdzichów. Że Donek i Bronek znowu rozdają karty. A Ewa Kopacz ze staropolską gościnnością zaprasza nad Wisłę tabuny śniadych gwałcicieli. A my musimy rozumieć i uszanować ich odmienność i zwyczaje. I cieszyć się z tego, że to nie ludożercy…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak znaleźć wyjście z tej patowej sytuacji? Nie chcę wracać do historii Aleksandra Macedońskiego, i jego patentu na „rozwiązywanie”gordyjskich węzłów, bo lewactwo zaskarży mnie o „mowę nienawiści”. Na dziś widzę dwa sposoby na uratowanie Polski:
Pierwszy: wspierajmy mocniej swój rząd i swego prezydenta. Działajmy aktywniej: piszmy listy, e-maile, rozmawiajmy, przekonujmy, nie pozwalajmy na panoszenie się zdrady, chamstwa i draństwa w przestrzeni publicznej. Nie bądźmy bierni, pasywni, tchórzliwi. Nadstawiania drugiego policzka nawet w Ewangelii sąsiaduje z normalnym, ludzkim wkurzeniem (vide: wypędzenie przez Jezusa kupców ze świątyni).
Sposób drugi (ryzykowny) – ogłośmy kolejne wybory, zdobądźmy większość konstytucyjną i wreszcie posprzątajmy po komunie. Nikt jednak nie zagwarantuje, że lewactwo nie zwróci się o „bratnią pomoc”, nieważne czy tych ze Wschodu, Zachodu, czy z dżihadu… Po wybuchającej oponie w prezydenckim mercedesie dedukuję, że gra się dopiero zaczyna…
Czas działa na naszą korzyść. Wiosną ruszą kolejne, być może milionowe pochody imigranckich „socjalnych pielgrzymów”. Już teraz wielu rozsądnych i przerażonych tą perspektywą europejczyków zazdrości nam naszego położenia i komplementuje rządy Grupy Wyszehradzkiej. Internet skraca przepływ informacji. Na bieżąco będziemy świadkami scen dantejskich, jakie do tej pory rozgrywały się tylko na ekranach naszych telewizorów – gdzieś na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. I zagłosujemy choćby na samego diabła, który nas przed tym „ubogaceniem” skutecznie uchronił…
PS Zastanówmy się na chwilę, że wracają rządy Mirów i Zdzichów. Że Donek i Bronek znowu rozdają karty. A Ewa Kopacz ze staropolską gościnnością zaprasza nad Wisłę tabuny śniadych gwałcicieli. A my musimy rozumieć i uszanować ich odmienność i zwyczaje. I cieszyć się z tego, że to nie ludożercy…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/284562-wezel-gordyjski-trybunalu-konstytucyjnego-dla-kod-ziarzy-wazniejszym-staje-sie-odzyskanie-utraconego-koryta-niz-katastrofa-w-jaka-wpedzaja-polske-swymi-targowickimi-akcjami?strona=2