TYLKO U NAS. Mec. Andrzejewski ocenia wyrok TK: "Trybunał poszybował ponad konstytucję i podział władzy. Na szczęście to jedynie opinia, a nie wiążące orzeczenie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jak rozwiązać sytuację wokół TK? Co dalej należałoby zrobić?

Do starej kapoty nie przyszywa się nowego materiału. Należy obecnie powrócić do ustawy, która dobrze funkcjonowała, która nie budziła wątpliwości. Mówię o ustawie o TK z 1 sierpnia 1997 roku. Te przepisy powinny zostać przywrócone. One były konsultowane przez prof. Zolla, który zasiadał na czele TK wtedy. Nikt tych przepisów nie kwestionował. Można do niej powrócić i pracować spokojnie nad następnymi rozwiązaniami, już w spokojnym, normalnym trybie. Jednocześnie należy polemizować z obecnymi tezami TK.

Obecna opinia jest w Pana ocenie spójna?

Ta opinia jest niekonsekwentna. Niby pozbawia ona w całości ustawę niekonstytucyjności, ale przepis, który mówi o tym, że ważność podejmowanych orzeczeń jest uzależniona od składu 13-osobowego, odroczono na 9 miesięcy. Przez 9 miesięcy będzie jeszcze obowiązywać przesłanka, która mówi o konieczności respektowania składu 13-osobowego. A dziś przecież nie ma stanu 13-osobowego, więc w tej sytuacji orzeczenie jest z mocy prawa dotknięte bezwzględną nieważnością. W świetle uzasadnienia i stanowiska TK to rozstrzygnięcie nie posiada charakteru ważności. Posiada charakter jedynie opinii.

Jakie kierunki TK może obrać w najbliższym czasie? Mówił Pan, że sięga po nowe kompetencje dla siebie.

TK poszedł bardzo daleko i reinterpretowaniu przepisom konstytucji i przyznawaniu sobie nowych kompetencji. Trybunał przywołał nawet preambułę, która mówi: „pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność”. Jednak tej cechy TK odmówił władzy wykonawczej i ustawodawczej. Tylko sobie je przypisał. Uznał, że rzetelności i sprawności TK nie może przypisywać władza ustawodawcza, chociaż ma takie uprawnienia z mocy konstytucji. Mówi ona o tym jasno. Jednak Trybunał chce mieć wyłączność w realizowaniu tego prawa. Uznaje on, że prawa i kompetencje władzy wykonawczej naruszają niezawisłość TK. Takich kwiatków mamy więcej. Mamy do czynienia z wynaturzeniem. TK poszybował ponad konstytucję i podział władzy. Na szczęście to jedynie opinia, a nie wiążące orzeczenie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych