Amerykanie coraz nachalniej naciskają polskie władze w sprawach wewnętrznych. I są nam niezbędni

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Polska nie może sobie pozwolić na choćby minimalne popsucie relacji z USA, ale nie może też tolerować traktowania jak całkowicie zależnej i zacofanej kolonii. Wewnętrzny konflikt polityczny w naszym kraju nie ułatwia wyjścia z tego pata, bo administracja Obamy stoi w tym sporze dość wyraźnie po stronie obecnej polskiej opozycji. Stąd naciski i pouczenia, a nawet groźby. Dlatego wyciszenie wewnętrznego konfliktu w Polsce jest ważne, bo wytrąciłoby część podnoszonych argumentów. Ale z drugiej strony trudno oczekiwać przyjęcia do wiadomości, że ostatecznie i tak się trzeba ugiąć z powodów strategicznych. To wszystko oznacza konieczność ustalenia z Amerykanami, jakie są nieprzekraczalne granice ich ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. Trzeba to zrobić umiejętnie i dyskretnie, bo natychmiast zostanie rozpętana histeria, że alternatywą jest tylko Putin, jak głupie, nieprawdziwe i szkodliwe by takie insynuacje nie były. Nie, Putin nie jest i nigdy nie będzie alternatywą. Ale to nie znaczy, że w relacjach z USA nie trzeba wiele zmienić.


400 lat stosunków polsko amerykańskich” - Longin Pastusiak.

Obszerna praca naukowa prezentująca w dwóch tomach całokształt stosunków polsko-amerykańskich w okresie 400 lat. Pozycja do kupienia „wSklepiku.pl”.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych