Święto jest ustanowione z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego, tuż przed jego śmiercią, a ja tę inicjatywę przejąłem i doprowadziłem do tego, że parlament przyjął ją w ramach porozumienia wielu stron politycznych
— stwierdził Komorowski, dodając że zapewnienia prezydenta Andrzeja Dudy o wspólnotowości nie jest zgodne z prawdą, ponieważ wspólnota to łączenie ludzi ponad podziałami.
Wspólnota wymaga odstąpienia od pomysłu świętowania we własnym gronie. (…)Takie próby są skazane na niepowodzenie - (…) Pamięć o Żołnierzach Wyklętych też się obroni przed próbą zawłaszczenia
— skwitował Komorowski. Rzeczywiście, rok temu tak się zapędził w „budowaniu wspólnoty ponad podziałami”, że aż uczcił „ofiary Żołnierzy Wyklętych”. Nie sposób usprawiedliwić tego zwykłym przejęzyczeniem. Są sprawy, w których nie ma miejsca na gafy. Zbyt długo uczono w szkołach o ofiarach „partyzanckich band”.
Ile trzeba mieć w sobie buty, by oskarżać o zawłaszczenie Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych tych, którzy przez lata dążyli do odkłamania historii i przywrócenia godności Niezłomnym… Ideały, którymi żyli prześladowani przez sowiecki reżim polscy żołnierze, powtarzane dziś przez ogromną część Polaków, były wyśmiewane przez lata. Szydzono z „Polski narodowej”, „Polski katolickiej”, „Polski honorowej i walczącej”, która nie pozwoli sobie narzucić obcych rozwiązań, krępujących jej niezależność.
Jesteśmy winni Wyklętym nie tylko pamięć. Jesteśmy im winni prawdę. Mamy obowiązek dobrze rozpoznać sprawę, dla której oddali życie i nieść ją dalej we współczesność. Czy można tu mówić o braku podziałów? Czy rzeczywiście każdy może podpisać się pod ideą którą żyli? Czy Niezłomni podpisaliby się pod współczesnymi próbami osłabiania Polski? Czy poparliby rozmaite „inicjatywy obywatelskie”? Pewnych spraw pogodzić nie sposób. Prawda jest przecież jedna. Wymaga radykalizmu, męstwa i ofiary, czasem ostatecznej. Właśnie taka jest lekcja Żołnierzy Niezłomnych dla potomnych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Święto jest ustanowione z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego, tuż przed jego śmiercią, a ja tę inicjatywę przejąłem i doprowadziłem do tego, że parlament przyjął ją w ramach porozumienia wielu stron politycznych
— stwierdził Komorowski, dodając że zapewnienia prezydenta Andrzeja Dudy o wspólnotowości nie jest zgodne z prawdą, ponieważ wspólnota to łączenie ludzi ponad podziałami.
Wspólnota wymaga odstąpienia od pomysłu świętowania we własnym gronie. (…)Takie próby są skazane na niepowodzenie - (…) Pamięć o Żołnierzach Wyklętych też się obroni przed próbą zawłaszczenia
— skwitował Komorowski. Rzeczywiście, rok temu tak się zapędził w „budowaniu wspólnoty ponad podziałami”, że aż uczcił „ofiary Żołnierzy Wyklętych”. Nie sposób usprawiedliwić tego zwykłym przejęzyczeniem. Są sprawy, w których nie ma miejsca na gafy. Zbyt długo uczono w szkołach o ofiarach „partyzanckich band”.
Ile trzeba mieć w sobie buty, by oskarżać o zawłaszczenie Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych tych, którzy przez lata dążyli do odkłamania historii i przywrócenia godności Niezłomnym… Ideały, którymi żyli prześladowani przez sowiecki reżim polscy żołnierze, powtarzane dziś przez ogromną część Polaków, były wyśmiewane przez lata. Szydzono z „Polski narodowej”, „Polski katolickiej”, „Polski honorowej i walczącej”, która nie pozwoli sobie narzucić obcych rozwiązań, krępujących jej niezależność.
Jesteśmy winni Wyklętym nie tylko pamięć. Jesteśmy im winni prawdę. Mamy obowiązek dobrze rozpoznać sprawę, dla której oddali życie i nieść ją dalej we współczesność. Czy można tu mówić o braku podziałów? Czy rzeczywiście każdy może podpisać się pod ideą którą żyli? Czy Niezłomni podpisaliby się pod współczesnymi próbami osłabiania Polski? Czy poparliby rozmaite „inicjatywy obywatelskie”? Pewnych spraw pogodzić nie sposób. Prawda jest przecież jedna. Wymaga radykalizmu, męstwa i ofiary, czasem ostatecznej. Właśnie taka jest lekcja Żołnierzy Niezłomnych dla potomnych.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283630-koniec-z-historycznym-lawiranctwem-komorowski-ktory-rok-temu-czcil-ofiary-zolnierzy-wykletych-dzis-oskarza-prezydenta-dude-o-zawlaszczanie-swieta?strona=2