To zbrodnia przeciw narodowi, nie tylko na Wałęsie!
— mówił poirytowany Lech Wałęsa, komentując w programie #dziejesienażywo Wirtualnej Polski działania Instytutu Pamięci Narodowej ws. dokumentów dotyczących TW „Bolek”.
W ocenie byłego prezydenta, który udzielił wywiadu Jackowi Żakowskiemu, IPN nie wyjaśnił żadnej sprawy, tylko „idzie na sznurku ubeckim”.
Marii Teresie podrzucono papiery do kartonu. Wiemy, jak się znalazły dokumenty w domu Kiszczaka, ale jak to udowodnić? Więcej nie mogę na razie powiedzieć… (…) Uwierzyłem człowiekowi z kontrwywiadu. Miałem do niego zaufania. I jak widać dziś, źle na tym wyszedłem
— tłumaczył Wałęsa swoją wersję wydarzeń.
Podkreślał przy tym, że „w SB nie byli sami łajdacy, ale i fachowcy, którzy podrabiali”.
Oni to teraz udowodnią tym, którzy to przygotowali. Ironia losu…
W rozmowie z Żakowskim nie mogło zabraknąć wątków, w których były prezydent ostro uderza w braci Kaczyńskich.
Kaczyńscy to byli ludzie walki. Nawet w dzieciństwie musieli walczyć o pierś matki. Jeden chciał possać i drugi chciał possać
— opowiadał Wałęsa.
Dlaczego ludzie Kaczyńskiego pana tak nienawidzą?
— zagaił Jacek Żakowski.
Odpowiedź jeszcze bardziej kuriozalna niż pytanie:
Oni mieli nawet pomysły… Próbowali stan wojenny wprowadzić, jak byłem prezydentem. Gdyby to było do wykonania, może bym to dopuścił… Ale jestem praktykiem
— odpowiadał Wałęsa.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To zbrodnia przeciw narodowi, nie tylko na Wałęsie!
— mówił poirytowany Lech Wałęsa, komentując w programie #dziejesienażywo Wirtualnej Polski działania Instytutu Pamięci Narodowej ws. dokumentów dotyczących TW „Bolek”.
W ocenie byłego prezydenta, który udzielił wywiadu Jackowi Żakowskiemu, IPN nie wyjaśnił żadnej sprawy, tylko „idzie na sznurku ubeckim”.
Marii Teresie podrzucono papiery do kartonu. Wiemy, jak się znalazły dokumenty w domu Kiszczaka, ale jak to udowodnić? Więcej nie mogę na razie powiedzieć… (…) Uwierzyłem człowiekowi z kontrwywiadu. Miałem do niego zaufania. I jak widać dziś, źle na tym wyszedłem
— tłumaczył Wałęsa swoją wersję wydarzeń.
Podkreślał przy tym, że „w SB nie byli sami łajdacy, ale i fachowcy, którzy podrabiali”.
Oni to teraz udowodnią tym, którzy to przygotowali. Ironia losu…
W rozmowie z Żakowskim nie mogło zabraknąć wątków, w których były prezydent ostro uderza w braci Kaczyńskich.
Kaczyńscy to byli ludzie walki. Nawet w dzieciństwie musieli walczyć o pierś matki. Jeden chciał possać i drugi chciał possać
— opowiadał Wałęsa.
Dlaczego ludzie Kaczyńskiego pana tak nienawidzą?
— zagaił Jacek Żakowski.
Odpowiedź jeszcze bardziej kuriozalna niż pytanie:
Oni mieli nawet pomysły… Próbowali stan wojenny wprowadzić, jak byłem prezydentem. Gdyby to było do wykonania, może bym to dopuścił… Ale jestem praktykiem
— odpowiadał Wałęsa.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283397-walesa-zali-sie-zakowskiemu-na-ipn-to-zbrodnia-przeciw-narodowi-i-chamsko-uderza-w-kaczynskich-nawet-w-dziecinstwie-musieli-walczyc-o-piers-matki-jeden-chcial-possac-i-drugi?strona=1