Już po konferencji prasowej PO minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że wątek inwigilacji dziennikarzy badany jest w ramach trwającego audytu w służbach specjalnych.
W tym momencie istnieje lista 48 dziennikarzy, którzy w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL-u byli inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
—powiedział Kamiński na posiedzeniu komisji.
Pytany o te informacje ostatni minister, koordynator służb specjalnych w rządzie PO-PSL Marek Biernacki zwrócił uwagę, że Kamiński nie odpowiedział na pytanie, czy to były działania zgodne z prawem czy nie.
Podejrzewam, że to jest temat rzucony jako zastępczy, żeby przykryć wpadkę z policją.
—powiedział Biernacki.
Zaznaczył, że choć jeden przypadek nielegalnego inwigilowania dziennikarzy byłby czymś bardzo nagannym. Zwrócił uwagę, że mogło chodzić o czynności na zlecenie prokuratury w takich sprawach jak poszukiwanie źródeł przecieków do prasy, „afera taśmowa” lub ewentualna współpraca z Rosją, która prowadzi wojnę informacyjną z Zachodem.
Posłowie PiS, komentując wniosek PO o odwołanie Błaszczaka przekonywali, że policja funkcjonuje normalnie i odnosi sukcesy. Jacek Sasin nazwał wniosek Platformy „absurdalnym”.
Policja funkcjonuje normalnie, w ostatnim czasie odnosi sukcesy (…) a Platforma Obywatelska stwarza wrażenie, że panuje chaos w policji.
—ocenił z kolei Arkadiusz Czartoryski (PiS).
Wniosek PO prawdopodobnie poprze klub Nowoczesnej i PSL. Przeciw będzie klub Kukiz‘15.
Pod koniec 2015 r. b. szef KGP insp. Zbigniew Maj powołał grupę, która miała sprawdzić, czy funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych podsłuchiwali dziennikarzy w związku z tzw. aferą podsłuchową. Z audytu wynika m.in., że w KGP działały dwie grupy, które zajmowały się sprawą afery. Informowano ponadto, że kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą, że w zainteresowaniu śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Sam Maj mówił, że wobec dziennikarzy i ich rodzin „były stosowane formy pracy policji”.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w związku z audytem KGP. Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak mówił, że raport KGP z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z „aferą podsłuchową” nie wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym na przekroczenie uprawnień.
Insp. Maj podając się do dymisji mówił, że zrezygnował ze stanowiska m.in. dlatego, że przygotowywano wobec niego prowokację przez b. funkcjonariuszy BSW KGP (tzw. policja w policji) i wykorzystano materiały sprzed kilkunastu lat, kiedy prowadził pracę operacyjną. Jak mówił, złożył rezygnację, „żeby nie obciążać całej formacji”.
Według medialnych doniesień chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał go szantażować; sugerował, że Maj przyjął od niego pięć butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał. Insp. Maj oświadczył, że badane są „okoliczności i donosy, które nie mają żadnego pokrycia w faktach”.
PAP
Polecamy książkę Piotra Gocieka pt. „POzamiatane. Jak Platforma Obywatelska porwała Polskę”.
Publicystyczny opis rządów PO oraz ich skutków, obejmujący okres od 2005 roku do chwili obecnej. Przeczytaj koniecznie! Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Już po konferencji prasowej PO minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że wątek inwigilacji dziennikarzy badany jest w ramach trwającego audytu w służbach specjalnych.
W tym momencie istnieje lista 48 dziennikarzy, którzy w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL-u byli inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
—powiedział Kamiński na posiedzeniu komisji.
Pytany o te informacje ostatni minister, koordynator służb specjalnych w rządzie PO-PSL Marek Biernacki zwrócił uwagę, że Kamiński nie odpowiedział na pytanie, czy to były działania zgodne z prawem czy nie.
Podejrzewam, że to jest temat rzucony jako zastępczy, żeby przykryć wpadkę z policją.
—powiedział Biernacki.
Zaznaczył, że choć jeden przypadek nielegalnego inwigilowania dziennikarzy byłby czymś bardzo nagannym. Zwrócił uwagę, że mogło chodzić o czynności na zlecenie prokuratury w takich sprawach jak poszukiwanie źródeł przecieków do prasy, „afera taśmowa” lub ewentualna współpraca z Rosją, która prowadzi wojnę informacyjną z Zachodem.
Posłowie PiS, komentując wniosek PO o odwołanie Błaszczaka przekonywali, że policja funkcjonuje normalnie i odnosi sukcesy. Jacek Sasin nazwał wniosek Platformy „absurdalnym”.
Policja funkcjonuje normalnie, w ostatnim czasie odnosi sukcesy (…) a Platforma Obywatelska stwarza wrażenie, że panuje chaos w policji.
—ocenił z kolei Arkadiusz Czartoryski (PiS).
Wniosek PO prawdopodobnie poprze klub Nowoczesnej i PSL. Przeciw będzie klub Kukiz‘15.
Pod koniec 2015 r. b. szef KGP insp. Zbigniew Maj powołał grupę, która miała sprawdzić, czy funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych podsłuchiwali dziennikarzy w związku z tzw. aferą podsłuchową. Z audytu wynika m.in., że w KGP działały dwie grupy, które zajmowały się sprawą afery. Informowano ponadto, że kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą, że w zainteresowaniu śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Sam Maj mówił, że wobec dziennikarzy i ich rodzin „były stosowane formy pracy policji”.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w związku z audytem KGP. Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak mówił, że raport KGP z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z „aferą podsłuchową” nie wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym na przekroczenie uprawnień.
Insp. Maj podając się do dymisji mówił, że zrezygnował ze stanowiska m.in. dlatego, że przygotowywano wobec niego prowokację przez b. funkcjonariuszy BSW KGP (tzw. policja w policji) i wykorzystano materiały sprzed kilkunastu lat, kiedy prowadził pracę operacyjną. Jak mówił, złożył rezygnację, „żeby nie obciążać całej formacji”.
Według medialnych doniesień chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał go szantażować; sugerował, że Maj przyjął od niego pięć butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał. Insp. Maj oświadczył, że badane są „okoliczności i donosy, które nie mają żadnego pokrycia w faktach”.
PAP
Polecamy książkę Piotra Gocieka pt. „POzamiatane. Jak Platforma Obywatelska porwała Polskę”.
Publicystyczny opis rządów PO oraz ich skutków, obejmujący okres od 2005 roku do chwili obecnej. Przeczytaj koniecznie! Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282910-minister-blaszczak-o-wniosku-o-wotum-nieufnosci-po-stereotypowe-zachowanie-awanturnictwo-polityczne?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.