Kamiński obarczał odpowiedzialnością za chaos przy nominacji komendanta Maja ekipę Platformy Obywatelskiej i PSL.
Mamy prawo być zaskoczeni i zdziwieni - jako ci, którzy przejęli władzę po Was - jak funkcjonowały służby i jak zapadały decyzje! Jak to możliwe, że osoba podejrzewana pełni dalej niezwykle ważne funkcje w policji?! To był jeden z najważniejszych policjantów w kraju. (…) Jak to się stało, że mimo tego, że materiały został zebrane, a prokuratura wszczyna śledztwo, ten człowiek dostaje dostęp do informacji niejawnych?!
— zaznaczył.
Wy oskarżacie nas?! Proszę państwa, ja o całej sprawie dowiedziałem się od szefa CBA już po nominacji. To były pierwsze dni jego funkcjonowania - jego poprzedni nie przekazał tej informacji i nie traktował jej jako sprawy ważnej
— dodawał.
Mariusz Kamiński przekonywał, że poprzednia ekipa rządząca powinna zachowywać się inaczej.
Dla mnie było rzeczą oczywistą, że pierwszą rzeczą, jaką powinien wykonać szef CBA, to nawiązać kontakt z prokuraturą. (…) Czy wątek komendanta Maja został zweryfikowany? Do takiego spotkania doszło z mojej inicjatywy: szef CBA otrzymał informacje od prokuratora Seremeta, że śledztwo trwa, a wątek komendanta Maja nie został zakończony żadną konkluzją - mimo upływu 1,5 roku. Jak stwierdził Prokurator Generalny, on nie jest w stanie wypowiedzieć się jednoznacznie, czy komendant Maj może usłyszeć zarzuty, czy nie. Taką informację przekazałem ministrowi spraw wewnętrznych
— tłumaczył.
Mogę być zaskoczony, że ta sprawa nie została wyjaśniona przez 1,5 roku i że ten człowiek pełnił niezwykle ważne funkcje w policji
— dodawał.
Jeżeli tak łatwo rzucacie oskarżeniami wobec ministra spraw wewnętrznych, to ja nie będę was oskarżał. Stwierdzam z ogromną przykrością, w jakim chaosie funkcjonowały służby pod waszymi rządami. Skutki tego ponosimy my. Jeżeli pyta pan mnie, jaka była moja rekomendacja do ministra spraw wewnętrznych, to ja uznałem, iż w związku z tym, że materiał operacyjny wygląda poważnie i niebezpiecznie z punktu widzenia możliwości postawienia komendantowi Majowi zarzutów, uznałem, że dużo lepszym rozwiązaniem jest to, by komendant Maj przestał pełnić funkcję komendanta głównego policji.
BSW zbiera materiały na ważnego policjanta, CBA prowadzi działania, prokuratura prowadzi działania - a Wy udajecie, że tego nie wiedzieliście? Być może, ale to pokazuje miarę spuścizny państwowej, jaką po Was odziedziczyliśmy. Niekompetentne działania! Jak można takiej osobie przyznać certyfikat bezpieczeństwa? Czy minister spraw wewnętrznych wiedział? Czy premier był poinformowany?
— nie krył oburzenia koordynator ds. służb specjalnych.
svl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kamiński obarczał odpowiedzialnością za chaos przy nominacji komendanta Maja ekipę Platformy Obywatelskiej i PSL.
Mamy prawo być zaskoczeni i zdziwieni - jako ci, którzy przejęli władzę po Was - jak funkcjonowały służby i jak zapadały decyzje! Jak to możliwe, że osoba podejrzewana pełni dalej niezwykle ważne funkcje w policji?! To był jeden z najważniejszych policjantów w kraju. (…) Jak to się stało, że mimo tego, że materiały został zebrane, a prokuratura wszczyna śledztwo, ten człowiek dostaje dostęp do informacji niejawnych?!
— zaznaczył.
Wy oskarżacie nas?! Proszę państwa, ja o całej sprawie dowiedziałem się od szefa CBA już po nominacji. To były pierwsze dni jego funkcjonowania - jego poprzedni nie przekazał tej informacji i nie traktował jej jako sprawy ważnej
— dodawał.
Mariusz Kamiński przekonywał, że poprzednia ekipa rządząca powinna zachowywać się inaczej.
Dla mnie było rzeczą oczywistą, że pierwszą rzeczą, jaką powinien wykonać szef CBA, to nawiązać kontakt z prokuraturą. (…) Czy wątek komendanta Maja został zweryfikowany? Do takiego spotkania doszło z mojej inicjatywy: szef CBA otrzymał informacje od prokuratora Seremeta, że śledztwo trwa, a wątek komendanta Maja nie został zakończony żadną konkluzją - mimo upływu 1,5 roku. Jak stwierdził Prokurator Generalny, on nie jest w stanie wypowiedzieć się jednoznacznie, czy komendant Maj może usłyszeć zarzuty, czy nie. Taką informację przekazałem ministrowi spraw wewnętrznych
— tłumaczył.
Mogę być zaskoczony, że ta sprawa nie została wyjaśniona przez 1,5 roku i że ten człowiek pełnił niezwykle ważne funkcje w policji
— dodawał.
Jeżeli tak łatwo rzucacie oskarżeniami wobec ministra spraw wewnętrznych, to ja nie będę was oskarżał. Stwierdzam z ogromną przykrością, w jakim chaosie funkcjonowały służby pod waszymi rządami. Skutki tego ponosimy my. Jeżeli pyta pan mnie, jaka była moja rekomendacja do ministra spraw wewnętrznych, to ja uznałem, iż w związku z tym, że materiał operacyjny wygląda poważnie i niebezpiecznie z punktu widzenia możliwości postawienia komendantowi Majowi zarzutów, uznałem, że dużo lepszym rozwiązaniem jest to, by komendant Maj przestał pełnić funkcję komendanta głównego policji.
BSW zbiera materiały na ważnego policjanta, CBA prowadzi działania, prokuratura prowadzi działania - a Wy udajecie, że tego nie wiedzieliście? Być może, ale to pokazuje miarę spuścizny państwowej, jaką po Was odziedziczyliśmy. Niekompetentne działania! Jak można takiej osobie przyznać certyfikat bezpieczeństwa? Czy minister spraw wewnętrznych wiedział? Czy premier był poinformowany?
— nie krył oburzenia koordynator ds. służb specjalnych.
svl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282885-sejm-kaminski-odslania-kulisy-sprawy-komendanta-maja-i-odpowiada-na-zarzuty-opozycji-to-pokazuje-chaos-i-miare-spuscizny-panstwowej-jaka-po-was-odziedziczylismy?strona=2