Stwierdzam z ogromną przykrością, w jakim chaosie funkcjonowały służby pod waszymi rządami. Skutki tego ponosimy my
— mówił Mariusz Kamiński podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Jak mówił koordynator ds. służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło, przedstawiał „parę podstawowych informacji nt. komendanta Maja” i okoliczności jego odwołania.
Wedle informacji, jakie zebrałem w związku ze sprawą komendanta Maja… W roku 2013 i 2014 roku CBA prowadziło działania związane z korupcją w jednym z miast. W toku działań operacyjnych pojawił się wątek komendanta Maja. Zebrane materiały wskazywały na możliwość popełnienia przestępstwa przez komendanta Maja
— mówił Kamiński.
I tłumaczył, że już w maju 2014 roku do prokuratury w Łodzi wpłynęło zawiadomienie w sprawie komendanta Maja.
CBA jest podporządkowane bezpośrednio premierowi RP. Szef CBA powinien przekazywać istotne informacje z punktu interesów państwa premierowi. (…) W maju 2014 CBA przekazuje materiały operacyjne prokuraturze, a w tym samym czasie ABW prowadzi postępowanie w sprawie wydania certyfikatu bezpieczeństwa dot. informacji niejawnych, a także certyfikatu dot. informacji niejawnych z NATO i UE
— kontynuował.
Zdaniem Kamińskiego było to działanie niedopuszczalne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
Jedna służba rozpracowuje komendanta Maja, ma przekonanie, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa. A w tym samym czasie druga służba, odpowiedzialna za przestrzeganie najwyższych standardów, jeśli chodzi o poświadczenia dostępu do informacji tajnych. (…) Sytuacja jest absolutnie niezrozumiała i budząca najwyższy niepokój
— zaznaczył były szef CBA.
Przypomnę, że CBA rozpracowywała komendanta, przekazała informacje do prokuratury, a to nie wpłynęło w ogóle na karierę komendanta Maja
— dodawał koordynator ds. służb specjalnych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Stwierdzam z ogromną przykrością, w jakim chaosie funkcjonowały służby pod waszymi rządami. Skutki tego ponosimy my
— mówił Mariusz Kamiński podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Jak mówił koordynator ds. służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło, przedstawiał „parę podstawowych informacji nt. komendanta Maja” i okoliczności jego odwołania.
Wedle informacji, jakie zebrałem w związku ze sprawą komendanta Maja… W roku 2013 i 2014 roku CBA prowadziło działania związane z korupcją w jednym z miast. W toku działań operacyjnych pojawił się wątek komendanta Maja. Zebrane materiały wskazywały na możliwość popełnienia przestępstwa przez komendanta Maja
— mówił Kamiński.
I tłumaczył, że już w maju 2014 roku do prokuratury w Łodzi wpłynęło zawiadomienie w sprawie komendanta Maja.
CBA jest podporządkowane bezpośrednio premierowi RP. Szef CBA powinien przekazywać istotne informacje z punktu interesów państwa premierowi. (…) W maju 2014 CBA przekazuje materiały operacyjne prokuraturze, a w tym samym czasie ABW prowadzi postępowanie w sprawie wydania certyfikatu bezpieczeństwa dot. informacji niejawnych, a także certyfikatu dot. informacji niejawnych z NATO i UE
— kontynuował.
Zdaniem Kamińskiego było to działanie niedopuszczalne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
Jedna służba rozpracowuje komendanta Maja, ma przekonanie, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa. A w tym samym czasie druga służba, odpowiedzialna za przestrzeganie najwyższych standardów, jeśli chodzi o poświadczenia dostępu do informacji tajnych. (…) Sytuacja jest absolutnie niezrozumiała i budząca najwyższy niepokój
— zaznaczył były szef CBA.
Przypomnę, że CBA rozpracowywała komendanta, przekazała informacje do prokuratury, a to nie wpłynęło w ogóle na karierę komendanta Maja
— dodawał koordynator ds. służb specjalnych.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282885-sejm-kaminski-odslania-kulisy-sprawy-komendanta-maja-i-odpowiada-na-zarzuty-opozycji-to-pokazuje-chaos-i-miare-spuscizny-panstwowej-jaka-po-was-odziedziczylismy?strona=1