Konsulatowi została przywrócona ranga i rola odpowiednia do rangi Rzeczypospolitej Polskiej. Nie powinno to być miejsce do zabaw, rautów i przyjęć organizowanych dla kolegów i koleżanek Konsula, posłusznych przytakiwaczy, ale powinna to być kuźnia pracy na rzecz dobra Państwa Polskiego i jego obywateli
— pisze Witold Rosowski, działacz polonijny w USA, o odwołaniu Urszuli Gacek, z Platformy Obywatelskiej, byłej senator i europoseł tej partii, z funkcji Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku.
Publikujemy w całości list skierowany do ministra Witolda Waszczykowskiego i wiceministra Jana Dziedziczaka, przekazany portalowi wPolityce.pl.
Na wstępie chciałbym, w imieniu swoim oraz wielu osób zaangażowanych w pracę społeczną na rzecz Polski w USA, podziękować za odważną i właściwą decyzję dotyczącą Konsulatu RP w Nowym Jorku.
Konsulat w Nowym Jorku, jak można było łatwo zauważyć przez ostatnich 6 lat, odszedł od swojej misji realizowania polityki zgodnej z racją stanu Państwa Polskiego, prowadzenia polityki historycznej i dyplomacji publicznej zgodnej z tą racją. To grupy społecznych działaczy polonijnych wypełniły swoim pełnym poświęcenia działaniem luki powstałe poprzez zaniechania Konsulatu. Wizja Konsula Generalnego ograniczała się bowiem do działań nieistotnych z punktu widzenia interesów Polski, często wręcz śmiesznych, bliższych mentalności nastolatka niż dyplomaty Państwa Polskiego.
Być może dojdą do Pana Ministra głosy i listy w obronie Pani Konsul, tak, jak ukazały się artykuły w tygodniku o nazwie Nowy Dziennik, gdzie jako argumentu podaje się zorganizowanie pokazu mody czy wystawy fotograficznej. Sam pracuję w mediach amerykańskich i wielokrotnie, na przestrzeni lat brałem udział w obsłudze medialnej pokazów mody w Nowym Jorku. Odbywają się one zazwyczaj w Bryan Park na 42 Ulicy lub w Armory przy 27 Ulicy lub galeriach i studiach w okolicy 14 Ulicy. Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem o pokazie mody w jakimkolwiek Konsulacie jakiegokolwiek państwa.
Wystawy fotograficzne, plastyczne, koncerty powinny się odbywać natomiast w Polskim Instytucie Kultury, tak jak ma to miejsce w Instytutach Kultury innych Państw w Nowym Jorku. Za przykład niech posłużą Instytuty Kultury Republiki Czeskiej czy Austrii, państw o wiele mniejszych i o innym znaczeniu niż Polska. Państwa te posiadają 4 piętrowe budynki na Manhattanie, w których mieści się, kolejno na każdym piętrze, galeria, sala koncertowa, biblioteka i biura. Prowadzą one prężną działalność propagując kulturę i sztukę swoich Narodów. Wiem, bo często jestem tam zapraszany na różne koncerty i wystawy. Życzyłbym takiej działalności Polskiemu Instytutowi Kultury.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Konsulatowi została przywrócona ranga i rola odpowiednia do rangi Rzeczypospolitej Polskiej. Nie powinno to być miejsce do zabaw, rautów i przyjęć organizowanych dla kolegów i koleżanek Konsula, posłusznych przytakiwaczy, ale powinna to być kuźnia pracy na rzecz dobra Państwa Polskiego i jego obywateli
— pisze Witold Rosowski, działacz polonijny w USA, o odwołaniu Urszuli Gacek, z Platformy Obywatelskiej, byłej senator i europoseł tej partii, z funkcji Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku.
Publikujemy w całości list skierowany do ministra Witolda Waszczykowskiego i wiceministra Jana Dziedziczaka, przekazany portalowi wPolityce.pl.
Na wstępie chciałbym, w imieniu swoim oraz wielu osób zaangażowanych w pracę społeczną na rzecz Polski w USA, podziękować za odważną i właściwą decyzję dotyczącą Konsulatu RP w Nowym Jorku.
Konsulat w Nowym Jorku, jak można było łatwo zauważyć przez ostatnich 6 lat, odszedł od swojej misji realizowania polityki zgodnej z racją stanu Państwa Polskiego, prowadzenia polityki historycznej i dyplomacji publicznej zgodnej z tą racją. To grupy społecznych działaczy polonijnych wypełniły swoim pełnym poświęcenia działaniem luki powstałe poprzez zaniechania Konsulatu. Wizja Konsula Generalnego ograniczała się bowiem do działań nieistotnych z punktu widzenia interesów Polski, często wręcz śmiesznych, bliższych mentalności nastolatka niż dyplomaty Państwa Polskiego.
Być może dojdą do Pana Ministra głosy i listy w obronie Pani Konsul, tak, jak ukazały się artykuły w tygodniku o nazwie Nowy Dziennik, gdzie jako argumentu podaje się zorganizowanie pokazu mody czy wystawy fotograficznej. Sam pracuję w mediach amerykańskich i wielokrotnie, na przestrzeni lat brałem udział w obsłudze medialnej pokazów mody w Nowym Jorku. Odbywają się one zazwyczaj w Bryan Park na 42 Ulicy lub w Armory przy 27 Ulicy lub galeriach i studiach w okolicy 14 Ulicy. Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem o pokazie mody w jakimkolwiek Konsulacie jakiegokolwiek państwa.
Wystawy fotograficzne, plastyczne, koncerty powinny się odbywać natomiast w Polskim Instytucie Kultury, tak jak ma to miejsce w Instytutach Kultury innych Państw w Nowym Jorku. Za przykład niech posłużą Instytuty Kultury Republiki Czeskiej czy Austrii, państw o wiele mniejszych i o innym znaczeniu niż Polska. Państwa te posiadają 4 piętrowe budynki na Manhattanie, w których mieści się, kolejno na każdym piętrze, galeria, sala koncertowa, biblioteka i biura. Prowadzą one prężną działalność propagując kulturę i sztukę swoich Narodów. Wiem, bo często jestem tam zapraszany na różne koncerty i wystawy. Życzyłbym takiej działalności Polskiemu Instytutowi Kultury.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282053-mocny-glos-z-nowego-jorku-konsulat-rp-nie-powinien-byc-miejscem-do-zabaw-rautow-i-przyjec-dla-kolegow-i-kolezanek