Wdowa po Kiszczaku chciała 90 tys. zł za dokumenty dotyczące m.in. TW "Bolka". Kulisy skandalu wychodzą na światło dzienne

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Screenshot z materiału video TVN24
Screenshot z materiału video TVN24

Wdowa po szefie MSWPRL gen. Czesławie Kiszczaku chciała sprzedać IPN dokumenty przechowywane przez jej męża za 90 tys. zł - poinformowała w środę dziennikarzy rzeczniczka IPN Agnieszka Sopińska-Jaremczak.

CZYTAJWNIEŻ; Archiwum w domu Kiszczaka zabezpieczone. Prokurator wyniósł kilka kartonów z dokumentami

Szafa Kiszczaka otwarta?! Prezes IPN ujawnia: do Instytutu zgłosiła się wdowa po Kiszczaku oferując sprzedaż dokumentów! Wśród nich… notatka ze spotkania z TW „Bolkiem”!

Sopińska-Jaremczak poinformowała, że na przełomie stycznia i lutego Maria Kiszczak zwróciła się do IPN z prośbą o spotkanie z prezesem IPN.

To spotkanie zostało wyznaczone na 16 lutego na godzinę 10.30. Spotkanie odbyło się w gronie kilku osób. Pani Maria Kiszczak rozpoczęła je od stwierdzenia, że jej mąż, przed śmiercią, powiedział jej, że jeśli będzie miała jakiekolwiek problemy finansowe, niech zgłosi się do prezesa IPN z ofertą sprzedaży dokumentów

— powiedziała.

Wdowa przedstawiła zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W.‘Bolek’ z odbytego spotkania w dniu 16 XI 74 r.” datowaną: Gdańsk, dn. 16.11.74, opatrzoną w lewym górnym rogu nagłówkiem „źrodł. T.W.‘Bolek’, przyj. rez. ‘Madziar’, wpłyn. 16 XI 74 r., odeb. kpt. Z. Ratkiewicz”. Poinformowała, że ma więcej tego typu dokumentów

— dodała rzeczniczka IPN.

Zaznaczyła równocześnie, że Marię Kiszczak poinformowano że sprawa musi być załatwiona zgodnie z prawem; a o sprawie - jak dodała - bezzwłocznie powiadomiono naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. Sopińska-Jaremczak powiedziała również, że we wtorek po południu prokurator IPN, w asyście policji, podjął w miejscu zamieszkania wdowy po Kiszczaku czynności mające na celu zabezpieczenie dokumentów podlegających przekazaniu do IPN.

Nie mogę powiedzieć w tej chwili, co prokuratorzy znaleźli na miejscu, nie mam takiej informacji

— powiedziała, zaznaczając, że zostanie zwołana konferencja, na której będą przedstawione dalsze informacje.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych