Niemieckie media dalej bezpardonowo atakują Polskę. Deutschlandfunk: „Nie ma nad Wisłą muzułmanów, ale Polacy i tak są islamofobami”

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara

„Portale społecznościowe w Polsce są w rękach ksenofobów. Nienawiść polskiej skrajnej prawicy nie celuje jednak już w żydów, tylko w muzułmanów. Także wśród tzw. umiarkowanych Polaków można natrafić na uprzedzenia oraz rasistowskie klisze. Mimo iż – wskutek restrykcyjnej polityki imigracyjnej – w Polsce nie ma praktycznie muzułmanów” - twierdzi niemiecka rozgłośnia publiczna „Deutschlandfunk”.

Według rozgłośni motywem przewodnim skrajnej prawicy w Polsce przez lata był „antysemityzm”, teraz przerzuciła się na Arabów i muzułmanów.

To wściekłość na zjawę, bowiem w Polsce muzułmanów praktycznie nie ma. […] Większość Polaków zna wyznawców Allaha tylko z telewizji, gdzie zresztą nigdy nie pokazuje się miłych rodzin imigrantów, tylko jest wyłącznie mowa o terroryzmie, przestępczości, dotykaniu kobiet i innych problemach

—lamentuje „Deutschlandfunk”. W permanentnym stanie śmiertelnego zagrożenia żyją według rozgłośni więc również obrońcy muzułmanów i inni działacze antyrasistowscy. Rozgłośnia wymienia Joanne Grabarczyk, działaczkę inicjatywy „HejtStop”, która rzekomo żyje pod ochroną policji odkąd podała Mariusza Pudzianowskiego do sądu, za to, że rzekomo „groził” imigrantom.

Czytaj także: Lewicowa hucpa HejtStop realizuje lewacką agendę. Nie dajmy się nabrać!

Oraz: Pudzianowski o imigrantach: „Rozkradają towar i ciągle są z tym kłopoty. Kierowcy są straszeni nożami!”

W strachu żyje także wójt gminy Olszewo-Borki w powiecie Ostrołęckim Krzysztof Szewczyk, który chciał przyjąć pięć rodzin imigrantów.

Groźby pod jego adresem były na tyle poważne, że do sprawy włączyła się prokuratura

—twierdzi „Deutschlandfunk” i dodaje, że biednego wójta „także obrażano w sieci”. W większości zachodnich krajów „znawca Polski” to zazwyczaj krytyk prawicy, a zwłaszcza PiS. Dlatego także i w tym artykule partia Jarosława Kaczyńskiego się pojawia, jako inspirator szerzącego się od akcji „HejtStop” po małe podwarszawskie gminy rasizmu. Winna jest jednak także opozycja, bo „nic z tym nie zrobiła”.

Opozycja nie tylko nie przeciwstawiła niczego anty-uchodźczej retoryce PIS, a nawet ją poparła

—grzmi „Deutschlandfunk”, dopełniając obraz grozy.

Ryb, deutschlandfunk.de

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych