Do tej pory Wenecja kojarzyła się nam z zabytkami, kanałami, gondolami, ewentualnie z lustrem weneckim i „Miłością w Wenecji”. Teraz raczej z „Rewizorem”, ale z pobytu w Warszawie dzielnych członków Komisji Weneckiej (w skrócie „komiwentów”) mógłby być nieoczekiwany pożytek.
Sprowadzeni do Polski przez Witolda Waszczykowskiego rycerze europejskiej światłości i obiektywności (oby nie skończyło się tak, jak z Krzyżakami!) lustrują w Warszawie kolejne miejsca, mniej lub bardziej związane ze świętą wojną o Trybunał Konstytucyjny. Nawiedzili już prezydenta RP, Sejm, Senat, Sąd Najwyższy i Krajową Radę Sądownictwa.
Na pewno nie przeoczą KPRM i samego TK, a wśród rozlicznych śladów, które wezmą pod lupę, będzie wątek rzekomego opóźniania przez rząd publikacji orzeczeń Trybunału. Ileż było o hałasu o to, że akt ów nie dokonał się na kiwnięcie palcem Andrzeja Rzeplińskiego, ale po kilku, czy kilkunastu dniach! Toż ludzie wychodzili w mróz na ulice, żeby przeciwko temu zaprotestować.
Skoro więc była to tak ważna kwestia, „komiwenci”, nie mogą przejść obok niej niewzruszenie. A skoro powinni się nią zająć, to podrzucam do weneckiego ogródka podobny kamyk – omszałą nieco, ale wciąż zagadkową kwestię poślizgu, za rządów PO, publikacji ustawy o rajach podatkowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sorry, taki mamy klimat! Polska straci ponad 3 mld złotych, bo… rząd Platformy nie opublikował ustawy na czas. Szczurek: „Ubolewam…”
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do tej pory Wenecja kojarzyła się nam z zabytkami, kanałami, gondolami, ewentualnie z lustrem weneckim i „Miłością w Wenecji”. Teraz raczej z „Rewizorem”, ale z pobytu w Warszawie dzielnych członków Komisji Weneckiej (w skrócie „komiwentów”) mógłby być nieoczekiwany pożytek.
Sprowadzeni do Polski przez Witolda Waszczykowskiego rycerze europejskiej światłości i obiektywności (oby nie skończyło się tak, jak z Krzyżakami!) lustrują w Warszawie kolejne miejsca, mniej lub bardziej związane ze świętą wojną o Trybunał Konstytucyjny. Nawiedzili już prezydenta RP, Sejm, Senat, Sąd Najwyższy i Krajową Radę Sądownictwa.
Na pewno nie przeoczą KPRM i samego TK, a wśród rozlicznych śladów, które wezmą pod lupę, będzie wątek rzekomego opóźniania przez rząd publikacji orzeczeń Trybunału. Ileż było o hałasu o to, że akt ów nie dokonał się na kiwnięcie palcem Andrzeja Rzeplińskiego, ale po kilku, czy kilkunastu dniach! Toż ludzie wychodzili w mróz na ulice, żeby przeciwko temu zaprotestować.
Skoro więc była to tak ważna kwestia, „komiwenci”, nie mogą przejść obok niej niewzruszenie. A skoro powinni się nią zająć, to podrzucam do weneckiego ogródka podobny kamyk – omszałą nieco, ale wciąż zagadkową kwestię poślizgu, za rządów PO, publikacji ustawy o rajach podatkowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sorry, taki mamy klimat! Polska straci ponad 3 mld złotych, bo… rząd Platformy nie opublikował ustawy na czas. Szczurek: „Ubolewam…”
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/280999-kamyczek-do-ogrodka-komisji-weneckiej-a-moze-by-tak-sprawdzic-przy-okazji-dlaczego-za-po-opozniano-publikacje-ustawy-o-rajach-podatkowych-kamyczek-glaz-wart-33-mld-zl