Trudne czasy dla opozycji. Polacy są odporni na antypisowską histerię. Schetyna musi politycznie zamordować Petru. Nie powinno to jednak uśpić czujności PiS

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Przed opozycją ciężka próba. Nie udało się obalić rządu PiS na fali odwiecznego strachu Polaków przed tym „co powiedzą o nas na zachodzie”. Zaskakująco krucha okazała się pedagogika wstydu, polegająca tym razem na zawoalowanym wmawianiu, że niemądrzy Polacy wybrali sobie nie tych polityków, co powinni.

Wciąż w GW wybrzmiewa ton arbitralnie narzuconych po 1989 roku autorytetów, którzy mieli zawsze decydować kto dorósł do demokracji, a kto jest jej niszczycielem, burzycielem, zaplutym karłem reakcji postępowości w wydaniu michnikowszczyzny. Stąd właśnie te pojękiwania, że na marszach KOD nie ma młodych ludzi, a internetowymi twarzami protestów są moherowe babcie z „Faktami i Mitami” w rękach. „Salon” wciąż nie potrafi zrozumieć, że przez swoje napuszenie, egzystowanie w alternatywnej rzeczywistości, którą sam sobie wykreował, stracił młodych Polaków. „Gdzie są dzieci KOD-owcow? Na Marszach Niepodległości”- głosi zabawny MEM, krążący po sieci.

To jest powód, dla którego nie działają już metody z lat 2005-07, gdy za pomocą UD-eckiego pałkarstwa udało się utożsamić PiS z obciachem. Ostatnie dwie kampanie wyborcze udało się PiS wygrać dzięki internetowi, który oni sobie odpuścili, wierząc, że Polacy wiecznie będą czytać gazety i oglądać telewizję. Ich telewizję oraz Michnikową biblię z Czerskiej wraz z satelitami w postaci „Polityki” czy mediów Tomasza Lisa. Ci sami Polacy również dzisiaj robią sobie selekcję propagandy o „kaczystowskiej dyktaturze”. Przecież skala histerii antypisowskiej po kilku miesiącach rządów ekipy Beaty Szydło przebiła wszystko co słyszeliśmy dekadę temu. Przykładem niech będą groteskowe opowieści wicenaczelnego „GW” hiszpańskiej gazecie o 200-tyś armii rekonstruktorów, którzy mogą wspierać zbrojnie PiS .

Jest ich 200 000, miłośników broni i mundurów, którzy urozmaicają sobie weekendy bawiąc się w lasach w wojny. Obawiam się, że Ministerstwo Obrony postanowi włączyć i użyć ich do obrony interesów rządu”

mówił w „El Pais” Piotr Stasiński. Wiem, że od nadmiaru filmów czasami mieszają mi się cytaty z realu, z tymi z wirtualu. Tym razem jednak sprawdziłem. To nie jest cytat z „Monty Pythona”. Jak pokazują sondaże, na Polaków nie zadziałał również tęczowy trybunał inkwizycyjny w Brukseli, gdzie poddawano przesłuchaniu premier Beatę Szydło. Milionowa widownia zobaczyła świetnie przygotowaną premier RP, wspieraną na dodatek przez europejską prawicę przed atakami napuszczonych przez kolegów z Polski lewicowych-liberałów. W tym kontekście dezercja polityków PO z mównicy byłą zrozumiała. Gdyby przyłączyli się oni do krytyki własnego kraju na oczach całej Europy i przede wszystkim polskich widzów, Grzegorz Schetyna nie miałby dziś czego zbierać z politycznej gleby.

Nie chcę wykonywać nerwowych ruchów. To może być długi marsz

-mówił w „Gazecie Wyborczej” nowy lider PO. Czy to oznacza, że pogodził się z polityczną rzeczywistością, w której marsze, histeryczne protesty nic nie dają? Grzegorz Schetyna to polityczny wyjadacz starej daty spod znaku Kaczyńskiego, Tuska czy Millera. Nie można jego słów nie brać poważnie. Szczególnie, że priorytetem dla niego jest politycznie zamordowanie konkurencji. Nie wierzę w to, że czekający ponad 20 lat ( ciekawie pisze o tym we wSieci Jan Rokita) na możliwość przywództwa KLD-PO Schetyna podzieli się władzą z Ryszardem Petru. Schetyna budował PO od zera. Był jej głównym kreatorem, politycznym killerem Donalda Tuska, który został w pewnym momencie brutalnie przez przyjaciela zdradzony i spacyfikowany.

Czekał cierpliwie. Znosił upokorzenia. Zrezygnuje z zemsty, którą z takim pietyzmem obmyślał? Teraz ma szansę odbudować potęgę PO. Na drodze stoi mu polityczny amator, celebryta pompowany przez media. Wydmuszka Leszka Balcerowicza, która naprawdę uwierzyła, że jest liderem opozycji. Ryszard Petru nie będzie z pewnością trudnym oponentem dla Franka Underwooda polskiej polityki. Szczególnie, że .Nowoczesna w przeciwieństwie do PO oparta jest wyłącznie na postaci lidera. Ta Hydra nie ma tylu głów, ile ma  PO, SLD czy nawet PiS.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

12
następna strona »

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych