NASZ WYWIAD. Co dalej po zmianach w prokuraturze? Jarosław Flis: "PiS poniesie odpowiedzialność i za dobre, i za złe działania wymiaru sprawiedliwości". Czy urośnie pozycja ministra Ziobry?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Piotr Polak
PAP/Piotr Polak

W tym sensie wydaje się, że on tej pozycji, którą miał: był ucieleśnieniem PiS, postrzegany jako następca Jarosława Kaczyńskiego, nie odzyska. Po tamtej sile nie pozostał dziś ślad. Nie sądzę, by w PiS był ktokolwiek, kto myślałby o Ziobrze jako możliwym następcy Kaczyńskiego. Ziobro staje się ważnym politykiem, ale tylko drugiego szeregu.

Być może funkcja prokuratora generalnego połączonego z ministrem sprawiedliwości będzie ścieżką do odbudowania swojej pozycji.

Nie sądzę, ponieważ po prostu okazało się, że Ziobro nie ma do tego drygu. A przypomnę, że miał swoje okazje: był pieszczony przez media, mógł startować w wyborach i okazało się, że, delikatnie mówiąc, to nie jest wunderwaffe. Nie za bardzo widać, by był on na przykład zagrożeniem dla Beaty Szydło i mógł zostać premierem.

Inna sprawa, że jeszcze rok temu mało kto przewidziałby, że to Beata Szydło może zostać premierem.

Ale proszę zwrócić uwagę, że ona nie dostała wcześniej prawdziwej szansy, a Ziobro jednak ją miał - był dopuszczany do przemówień, próbował zbudować swoją partię. Wydaje się, że jako minister sprawiedliwości może spełniać oczekiwania PiS i wyborców - zwłaszcza PiS, ale drugiej szansy na zbudowanie swojej silnej pozycji mieć już nie będzie. Do takiej rzeczy bardzo łatwo się nie wraca - znacznie łatwiej zbudować taką pozycję od zera niż po jednej nieudanej próbie.

Rozmawiał Marcin Fijołek

« poprzednia strona
123

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych