Przyznaję, ja też nie wiem. Aby całkiem nie zanudzić i całkiem nie zdołować ludu poczynaniami PiS, „Gazeta Wyborcza” dorzuca coś bardziej pieprznego – jak np. tekst o tym, że wyzwolone seksualnie Polki nie są aż tak wyzwolone, czy wideo-publikację pt. (cytuję dosłownie): „Poznajmy fotograf penisów. Zobaczcie jak pracuje”. W kwestii formalnej, dostosowując się do redakcyjnego ducha „GW”, zaznaczam, że nie chodziło o członków tego i kilku innych zespołów redakcyjnych w stanie politycznego wzwodu. A szkoda, byłoby stosunkowo bliżej prawdy…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przyznaję, ja też nie wiem. Aby całkiem nie zanudzić i całkiem nie zdołować ludu poczynaniami PiS, „Gazeta Wyborcza” dorzuca coś bardziej pieprznego – jak np. tekst o tym, że wyzwolone seksualnie Polki nie są aż tak wyzwolone, czy wideo-publikację pt. (cytuję dosłownie): „Poznajmy fotograf penisów. Zobaczcie jak pracuje”. W kwestii formalnej, dostosowując się do redakcyjnego ducha „GW”, zaznaczam, że nie chodziło o członków tego i kilku innych zespołów redakcyjnych w stanie politycznego wzwodu. A szkoda, byłoby stosunkowo bliżej prawdy…
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/279271-fotograf-penisow-z-gory-zastrzegam-to-nie-jest-moj-tytul-lecz-wojujacej-o-wolnosc-i-demokracje-gazety-wyborczej?strona=3