„Fotograf penisów”. Z góry zastrzegam, to nie jest mój tytuł, lecz wojującej o wolność i demokrację „Gazety Wyborczej”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Rozmówca „GW” wywodzi w niej o chłopskich przygłupach:

Na wsi, gdzie mieszkam, ludzi nic nie obchodzą polska demokracja i życie publiczne. Głosowali na Dudę, bo przystojny. Oni niczego od polityki nie oczekują. „Wyborczą” kupują w kiosku trzy osoby: weterynarz, dyrektor szkoły i ja.

Co prawda filozof Król wplata, że „przecież sądy nie działają albo wydają wyroki idiotycznie opieszale”, że „służba zdrowia jest fatalna”, że „brak pracy albo powszechne umowy śmieciowe”, że „lista takich realnych, praktycznych pretensji do rządzących była i jest długa”, co „razem daje efekt poniżenia”, jednak na horyzoncie już majaczy mu się klęska PiS. „Instytucje można odzyskać, Trybunał itp.”, ale „osłabnie kultura polityczna, stracimy zaufanie gospodarcze’ i ogólnie „bardzo trudno będzie uprzątnąć wstyd po fascynacji PiS-em” przewiduje. Według historyka idei Króla, jednym ze scenariuszy może być „bunt towarzyszy partyjnych, którzy nie zechcą umierać z wodzem”:

Za rok czy półtora PiS może być w Sejmie mniejszością. Bo wyjdzie na jaw pustka tego intensywnego, ale negatywnego projektu. Nie da się długo działać na podłej stronie ludzkiej natury. (…) Zaczną się dezercje albo odcinanie zgniłych gałęzi, może zaczną odchodzić spece od gospodarki jak Mateusz Morawiecki, i to przechyli szalę…

Król ubolewa, że „wszystko się u nas kończy jajkiem na miękko, nie na twardo”, cokolwiek miałoby to znaczyć. Na koniec wezwał swoich uczniów, by stali się „uczestnikami życia politycznego” i „przejęli tę rolę, podobnie jak Ryszard Petru”. Pochylił się także nad losem upadłego Kościoła:

Może kiedy w ruinach świątyni zostanie 12 apostołów, Kościół zacznie znowu głosić słowo Boże i chrześcijaństwo się w Polsce odrodzi. Dzisiejsi biskupi nie czytali encyklik i nie rozumieją ani Jana Pawła II, ani Franciszka I. To beznadziejne.

Tymczasem portal onet.pl Axela Springera koncentruje się na losach purpuratów dziennikarstwa. „Mirosław Cichy zwolniony z TVP”, krzyczy tytuł o kolejnej ofierze zmian w telewizji publicznej.

Dzisiaj okazało się, że nie mogę już dalej pracować w TVP. Po 13 latach żegnam się z Wami, nie dlatego że chcę, ale dlatego że muszę

— cytował Onet wpis zwolnionego dziennikarza na Facebooku, który od siebie uzupełnia wypowiedzią posłanki Śledzińskiej-Katarasińskiej. Ta w czasach nieboszczki Polski tzw. Ludowej towarzyszka PZPR, dziennikarka prasowego organu tej partii w Łodzi, potem działaczka opozycji, współtwórczyni lokalnego dodatku „Gazety Wyborczej”, następnie partii ROAD, UD, UW, wreszcie posłanka PO, odniosła się do zmian w mediach publicznych następującymi słowy:

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.

Czytaj więcej na następnej stronie ===>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych