Prof. Marciniak: "Mamy złą sytuację prawną, bo poprzedni rząd formalnie zaaprobował zatrzymanie wraku przez Rosję". NASZ WYWIAD

youtube.pl: prof. W. Marciniak
youtube.pl: prof. W. Marciniak

Być może uda się otworzyć jakieś pole dla dyplomacji, ale wydaje mi się, że ona miałaby sens tylko wtedy, gdyby była prowadzona nie wymiarze bilateralnym, bo to do niczego nie doprowadzi, lecz w wymiarze wielostronnym

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Marciniak, politolog, sowietolog.

wPolityce.pl: Siergiej Markow, doradca Putina, powiedział, że Rosja odda wrak, jeśli polski rząd zadeklaruje, że to był wypadek i zadba o pomniki sowieckie w Polsce. Tego drugiego żądania jeszcze wczoraj nie było, czyli zmienia się narracja?

CZYTAJ WIĘCEJ: Co za tupet. Doradca Putina: Oddamy wrak, ale przyznajcie, że to była katastrofa, a nie zamach i zadbacie o pomniki naszych bohaterów!

Prof. Włodzimierz Marciniak: Nie, tak bym tego nie interpretował, bo wywiadu udzielił pewnie przed wylotem polskiego wiceministra spraw zagranicznych do Moskwy. Nie mówiąc już o tym, że Markow nie jest żadnym doradcą Putina - on jest zwykłym propagandzistą. Więc nie przywiązywałbym do wagi do tej wypowiedzi, jako jakiegoś oficjalnego itd. Natomiast on, jak każdy propagandzista, oddaje poglądy mainstreamu rosyjskiego. W mainstreamie tym powstaje obawa, że w kłopotach, które ma Rosja obecnie, czekają ją jeszcze większe, choćby związane z zestrzeleniem samolotu malezyjskiego, nie chcą sobie brać na głowę kolejnych problemów.

Czy sugeruje pan, że Kreml byłby skłonny oddać nam wrak bez specjalnych żądań?

Nie, tego bym nie sugerował. Jeszcze wracając do wypowiedzi Markowa, to podkreśliłbym, że jest ona zbieżna z tym, co powiedział ambasador, że w sprawie katastrofy smoleńskiej najpierw trzeba wynegocjować prawdę, a dowody potem się znajdzie. (śmiech)

Gdyby był pan doradcą polskiego rządu, polskiej dyplomacji, to udzieliłby pan rady, żeby już nie poruszać sprawy wraku?

Nie wejdę w te buty podczas naszej rozmowy z jednego bardzo prostego powodu: za mało wiem o szczegółach i kulisach rozmów. A to jest warunek sine qua non, żeby wyrażać się sensownie o jakiejkolwiek sprawie.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych