Marek Jurek: To była elegancka debata. Węgrzy byli atakowani o wiele ostrzej. Ale ataki na Polskę będą powracać

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

To, że w Europie chce się ustawiać kraje w pozycji oskarżonego, kraje wolne, które chcą dokonywać zmian, to jest bardzo smutne. Miałem momentami poczucie upokorzenia, że Polska musi się tłumaczyć z tego, co robi, a ci nasi aroganccy koledzy reprezentujący Europę w stanie wielkiego kryzysu moralnego, gdzie przy pomocy prac zrywających z porządkiem moralnych dezorganizuje się życie społeczne, że ci ludzie nas próbują rozliczać. To było bardzo przykre

— mówił Jurek, wskazując jednak także na pozytywną stronę wydarzenia.

Zobaczyliśmy przyjaciół, zobaczyliśmy że tak naprawdę Polski bronią ci, którzy reagują na bezwład moralny Europy. I tak należy widzieć kontekst naszej geopolitycznej, geokulturowej sytuacji

— podkreślił europoseł. Jego zdaniem to jednak nie koniec ataku na Polkę.

Ataki na Polskę będą powracać. Jeżeli w Polsce będą pojawiać się głębokie zmiany, to będą powracać. Pamiętajmy że Węgry były atakowane o to, że skonstytucjonalizowały dodatkowe prawa rodziny. Unia Europejska zarzucała, że te prawa mają zbyt mocne umocowania w ustawach konstytucyjnych, że trudno będzie następnej większości je usunąć

— mówił. Podkreślił, że polski rząd powinien pokazać Unii szeroką perspektywę wartości, na których chce odbudować nasz kraj.

Wczoraj pani premier mówiła bardzo wiele ciepłych słów wobec UE, ale z całą pewnością będziemy się musieli zmierzyć z problemem braku wartości w UE

— podkreślił Marek Jurek.

mall / RadioWnet

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych