Test na inteligencję

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Długotrwałość zależności i panowania jednych nad drugimi wytworzyła klasę jur-gieltników, którzy z uległości i bezkrytycyzmu uczynili sobie receptę na życie. Nie trzeba ukrywać, ze wbrew interesowi wszystkich i wszystkiemu. Kiedyś tytułowali się „towarzyszu”, dziś mówią o jakichś „klubach”, „elicie”, czy czymś podobnym. Wato wiedzieć, że polskiej szlachcie tytuły zaczęto nadawać dopiero w okresie zaborów. Wcześniej wszyscy byli sobie równi.

Dzielenie więc polityków i dziennikarzy na prawicowych lub lewicowych nie wy-trzymuje próby czasu i jest wyraźną zasłoną dymną przed właściwym kryterium: propolski lub antypolski. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że pierwsza formuła, zgodnie z tradycyjną polską kulturą, ma szeroki margines i jasne kryteria, natomiast przymiotnik „antypolski” na-leżałoby uzależnić od dwóch czynników: głupoty i wyrachowania. Świat europejski wali się, a tendencje narodowe zaczynają coraz bardziej dominować. Dlaczego więc mamy udawać przygłupów i dyskutować, jak mawiał Wańkowicz: „o d… Maryni”? Poważne czasy wyma-gają poważnych polityków, dziennikarzy, naukowców i poważnych zachowań. Dla jurgieltni-ków nie ma miejsca. I to jest fundament.

Pytanie kontrolne brzmi: czy UE pozwoli nam na rozwój gospodarczy, zgodny z na-szym interesem kulturowym i narodowym? Jeżeli nie, to automatycznie wskrzeszany jest ob-raz stosunków w całym okresie zaborów, PRL-u i po 1989 r., i to nie tylko w Polsce, ale rów-nież w całej Europie Środkowo-Wschodniej, a więc w grę wchodzi czynnik naturalnie kontro-lny każdej idei lub współpracy. Odpowiedź jest czarno-biała.

Odpowiedź na istotę

Odpowiedzią nie mogą być demonstracje jurgieltników, czy jak mówią „odrywanych od koryta” lub zwyczajnych naiwniaków, ba, nie mogą być też nimi dodatki rodzinne, czy ulgi podatkowe oraz deklaracje typu „jesteśmy mądrzy waszą mądrością”. Odpowiedzią musi być jasna interpretacja sytuacji Polski i Polaków, naszych celów i dążeń połączonych z wia-rygodnymi deklaracjami rządu. Prawdziwą siłą społeczeństwa i rządu jest świadomość staty-stycznego Polaka jego identyfikacja kulturowa i odporności państwa na zewnętrzną demago-gię. Tu nie ma miejsca na rozdźwięki pomiędzy władzami a społeczeństwem.

Każdy Polak musi wiedzieć czym jest dla niego kultura narodowa i do czego potrzeb-ne jest państwo. Nikt, jak dotąd Polakom nie powiedział, czy Polska jest podległa, czy nie-podległa – a jeżeli podległa, to w jaki sposób fakt ten przekłada się na jego życie codzienne i jak musi się zachowywać, aby zmniejszyć swoje i państwowe uzależnienie? Polacy stracili płaszczyznę odniesienia i skalę porównawczą – większość nie wie w jakim kierunku ma się poruszać i jak ma się zachowywać? Ma złe wykształcenie humanistyczne i niedostateczną wiedzę historyczną, która zawsze jest dobrym doradcą i zawsze pokazuje perspektywę każde-go zjawiska. Dopóki stan ten nie ulegnie zmianie, nie może być mowy o jakiejkolwiek wspólnocie celów i sukcesie. Emocje politologiczne w niektórych przypadkach są może uza-sadnione, ale na pustce intelektualnej może grać każdy. Wygrywa zwykle silniejszy. Wiedza, oraz zbudowane na jej podstawach wyczucie, studzą emocje i zwykle wyznaczają racjonalne rozwiązania.

Dalszy ciąg na następnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych