Jakub Rutnicki: Nikt nie wyprowadził konfliktu do Brukseli. To była decyzja KE, a nie polityków PO. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Ubolewam nad tym, że przez dwa miesiące polityka zagraniczna PiS-u to pasmo kompromitacji. Widać to na każdym kroku, nie ma żadnej strategii, wizji

wPolityce.pl: Komisja Europejska rozpoczęła dialog z Polską w związku z działaniami rządu PiS. Czuje Pan satysfakcję, że KE „okłada” Polskę i rząd w Warszawie?

Jakub Rutnicki, poseł PO: Absolutnie nie czuję żadnej satysfakcji, to nie jest powód do żadnej satysfakcji. Rzeczywiście jednak Komisja Europejska podejmuje działania. One są powodowane tym, co robi rząd PiS, a nie Polska. Warto rozróżniać te sprawy. Komisja podejmuje działania, ponieważ kwestia porządku prawnego jest zagrożona.

To nie za mocne słowa? Rząd sprawuje władze dopiero kilka miesięcy…

To nie podlega dyskusji. Ubolewam nad tym, że przez dwa miesiące polityka zagraniczna PiS-u to pasmo kompromitacji. Widać to na każdym kroku, nie ma żadnej strategii, wizji. Jeśli strategią jest budowanie konfliktów na poziomie Komisji, budowanie sporów z politykami niemieckimi, to gratuluję panu ministrowi Waszczykowskiemu.

Wracając do decyzji Komisji, PiS mówi, że nic się nie stało, że mamy jedynie wymianę pism. Komisja sama przyznała, że nie ma wiedzy o tym, co dzieje się w Polsce.

To jest pierwszy krok. Ta procedura obowiązuje w UE dopiero od 2014 roku. Polska jest pierwsza. W tej chwili już cała Europa obserwuje to, co dzieje się w Polsce. Sądzę, że to może mieć za chwilę konsekwencje natury ekonomicznej.

Straszy Pan?

Przestrzegam. Budowanie prestiżu na arenie międzynarodowej wychodziło nam przez ostatnie 8 lat. PiS to dyskredytuje. A dodatkowo słyszymy nawoływanie do bojkotowania niemieckich produktów.

Oni krytykują nas, to może powinniśmy stosować taki bojkot?

Przecież 25 procent polskiego PKB jest wytwarzane m.in. dzięki gospodarce niemieckiej, dzięki temu, że tyle towarów wysyłamy do Niemiec. O tym trzeba pamiętać, bowiem mowa o miejscach pracy. Musimy funkcjonować na zasadzie partnerskiej. Tak to było robione.

Rząd mówi, że przywraca właśnie partnerskie relacje.

Rząd prowadzi nas od konfliktu do konfliktu. Sam jestem ciekaw jak to się skończy.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych