Rok 2015 był potwierdzeniem tego, że w polskim społeczeństwie zaszły wielkie i trwałe zmiany. Wyczuł to na prawicy Paweł Kukiz, wyczuło rzecz jasna i PiS, ale również takie ruchy jak ten Adriana Zandberga. Projekt Michnika, Kwaśniewskiego, a później symbolizowany przez Tuska i Lisa jest dziś w głębokiej defensywie. To stąd niechęć młodych działaczy Razem do manifestacji KOD, TVN i „Wyborczej”, do liderów PO i Nowoczesnej. Oni wiedzą, że życie jest - a przede wszystkim będzie - gdzie indziej. Feniks III RP nie odrodzi się z popiołów.
W tym wszystkim PiS broni swojej idei IV RP, a Kukiz czy Zandberg (rzecz jasna przy całej nieporównywalności obu postaci) szukają czegoś więcej. Rafał Woś nazywa to potrzebą mówienia o V RP - Polsce skierowanej przeciwko elitom III RP, ale i nieakceptującej retoryki, języka i istoty zmian, jakie niesie prawicowa wizja państwa. Działalność ta jest różnie motywowana - ekonomicznym wykluczeniem, złością, potrzebą odnowy moralnej - ale ma jeden wspólny mianownik: niechęć do tego, co dziś.
Pewnie jest w tym wszystkim (jeszcze?) dużo naiwności, wszak wiele kart wciąż rozdają w polskiej polityce stare nazwiska, elity i autorytety. Ale tych kart z każdym dniem będzie coraz mniej. Glanowanie Razem przez „Wyborczą” tego nie zmieni, paradoksalnie jest tylko tego potwierdzeniem. Zandberg czy Kukiz grają dziś o coś więcej niż kilka procent w podkręconych sondażach na 4 lata przed wyborami czy trzech posłów więcej. Czerska kompletnie tego nie może pojąć, stąd będzie traktowana coraz mniej poważnie.
W sumie - krzepiące.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rok 2015 był potwierdzeniem tego, że w polskim społeczeństwie zaszły wielkie i trwałe zmiany. Wyczuł to na prawicy Paweł Kukiz, wyczuło rzecz jasna i PiS, ale również takie ruchy jak ten Adriana Zandberga. Projekt Michnika, Kwaśniewskiego, a później symbolizowany przez Tuska i Lisa jest dziś w głębokiej defensywie. To stąd niechęć młodych działaczy Razem do manifestacji KOD, TVN i „Wyborczej”, do liderów PO i Nowoczesnej. Oni wiedzą, że życie jest - a przede wszystkim będzie - gdzie indziej. Feniks III RP nie odrodzi się z popiołów.
W tym wszystkim PiS broni swojej idei IV RP, a Kukiz czy Zandberg (rzecz jasna przy całej nieporównywalności obu postaci) szukają czegoś więcej. Rafał Woś nazywa to potrzebą mówienia o V RP - Polsce skierowanej przeciwko elitom III RP, ale i nieakceptującej retoryki, języka i istoty zmian, jakie niesie prawicowa wizja państwa. Działalność ta jest różnie motywowana - ekonomicznym wykluczeniem, złością, potrzebą odnowy moralnej - ale ma jeden wspólny mianownik: niechęć do tego, co dziś.
Pewnie jest w tym wszystkim (jeszcze?) dużo naiwności, wszak wiele kart wciąż rozdają w polskiej polityce stare nazwiska, elity i autorytety. Ale tych kart z każdym dniem będzie coraz mniej. Glanowanie Razem przez „Wyborczą” tego nie zmieni, paradoksalnie jest tylko tego potwierdzeniem. Zandberg czy Kukiz grają dziś o coś więcej niż kilka procent w podkręconych sondażach na 4 lata przed wyborami czy trzech posłów więcej. Czerska kompletnie tego nie może pojąć, stąd będzie traktowana coraz mniej poważnie.
W sumie - krzepiące.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/277876-polityczny-feniks-iii-rp-nie-odrodzi-sie-z-popiolow-symboliczne-glanowanie-zandberga-i-razem-przez-wyborcza-tylko-to-potwierdza?strona=2