Były przewodniczący KRRiT: KOD broni wolności mediów? Przecież wolność w mediach publicznych w praktyce w ogóle nie istniała. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Sądzi Pan, że zmiany w mediach publicznych mogą wywołać dłuższy i głębszy spór w środowisku dziennikarskim? To środowisko emocjonalnie reaguje na wszelkie zmiany w mediach…

To środowisko nie reagowało na to, co działo się do tej pory w TVP. Nie reagowało na wyprowadzenie dziennikarzy poza instytucję. Nie reagowało na to, że wielu dziennikarzy musiało zacząć prowadzić działalność gospodarczą, że przestali być formalnie związani z instytucją. Wtedy milczano. Zaś dziś potrzebne jest odbudowanie statusu dziennikarza telewizji publicznej. Każdy krok w tę stronę będzie krokiem w dobrą stronę.

Jest aż tak źle?

W mediach publicznych dokonywały się reformy, które de facto zdezintegrowały zespół telewizji publicznej. W niektórych ośrodkach zatrudnionych było na etacie jedynie kilku dziennikarzy. Cała reszta zatrudniona była przez firmy zewnętrzne. Tak robić nie wolno, nie w mediach publicznych. Widać było również patologiczny mechanizm finansowania mediów publicznych przez organizacje, które przez te media miały być kontrolowane.

O czym Pan mówi?

Ośrodki regionalne były w ok. 50 procent finansowane przez abonament. To sprawiało, że były skazane na reklamy, ale i na sponsoring. Kto zaś może być sponsorem, jeśli nie samorząd, sejmik wojewódzki? Ta sytuacja przekreślała sens istnienia tych ośrodków. Tymczasem one są największym skarbem TVP.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
123

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych