Jeżeli polskie władze mają rozmawiać z UE, to znaczy, że z Niemcami. Rozmowy z nimi wymagają przygotowania, dużej koncentracji i odwołania się do udokumentowanych faktów. Wzorem może tu być np. Grażyński. Przedmiotem rozmowy będzie również problem demokracji. I tu potrzebne będzie wykonanie analizy medialnej pod kontem własności i propagandy. Analiza medialna chociażby ostatniego roku jest w stanie wykazać kompletny dysonans w zakresie niezależności mediów. Wyniki tych rozmów należałoby opublikować w kilku językach.
I na koniec
Wszystkie wzorce upadły. Pomiędzy II RP a PRL i tym, co działo się po 1989 r. do chwili obecnej, istnieje przepaść. Nie ma ciągłości tradycji, nie ma ciągłości elit; przerwany został ciąg myśli politycznej i państwowej. W najmłodszym pokoleniu polska idea wprawdzie odradza się, ale w oderwaniu od łączności z weteranami. Oni już nie przekażą im tej istoty i sensu walki o Polskę i polskość, a mimo to właśnie ta młodzież zaczyna wchodzić na te sama drogę, którą podążali ich przodkowie – w zaborze rosyjskim, pruskim, austriackim i w czasie II wojny światowej. I warto zastanowić się dlaczego? Odpowiedź na to pytanie obala wszelkie niesprawiedliwe opinie dotyczące powstań narodowych i samego polskiego zrywu, ba, obala całą antypolską propagandę. Zarówno przodkowie, jak i nie mający z nimi kontaktu ideowego ich potomkowie, zostali do tego zmuszeni przez trwające od kilku wieków wciąż te same mechanizmy, zmuszające ludzi do desperackich czynów. Jeżeli ten sam protest, w różnej formie, powtarza się przez wieki i to jeszcze w różnych kontekstach kulturowych, to nie można winić za to ludzi, lecz wina tkwi w systemie i braku ludzkiej woli do jego zmiany. Targowica w okresie rozpadającej się I RP, mimo powszechnego potępienia, miała nieco lżejszy wymiar, niż w okresie współczesnym, kiedy w odniesieniu do wspólnoty narodowej, nabrała wymiaru szczególnie podłej zdrady.
Owo „z nikim” jest więc taką samą nobilitacja, jak w 1920 r. był powszechny udział polskiego chłopa w wojnie bolszewickiej. Ale sama nobilitacja, to jeszcze zbyt mało. Karana jest nie odwaga. Karane jest natomiast przywiązanie do batożka pomponika i paradowanie z nim, bo ma znamiona uzurpacji. Bartek spod Racławic został bohaterem i szlachcicem, ale gen. Zajączek, zdrajcą. Polska chcąc obronić swoją godność i wolność, musi wcześniej wejść w odpowiednie sojusze odporowo-obronne i wyłonić z siebie elity na odpowiednim poziomie, które potrafią myśleć po polsku, wyczuć odpowiedni moment i zastosować odpowiednią taktykę. Koncepcja „z nikim” nie oznacza samodzielnie lub samotnie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeżeli polskie władze mają rozmawiać z UE, to znaczy, że z Niemcami. Rozmowy z nimi wymagają przygotowania, dużej koncentracji i odwołania się do udokumentowanych faktów. Wzorem może tu być np. Grażyński. Przedmiotem rozmowy będzie również problem demokracji. I tu potrzebne będzie wykonanie analizy medialnej pod kontem własności i propagandy. Analiza medialna chociażby ostatniego roku jest w stanie wykazać kompletny dysonans w zakresie niezależności mediów. Wyniki tych rozmów należałoby opublikować w kilku językach.
I na koniec
Wszystkie wzorce upadły. Pomiędzy II RP a PRL i tym, co działo się po 1989 r. do chwili obecnej, istnieje przepaść. Nie ma ciągłości tradycji, nie ma ciągłości elit; przerwany został ciąg myśli politycznej i państwowej. W najmłodszym pokoleniu polska idea wprawdzie odradza się, ale w oderwaniu od łączności z weteranami. Oni już nie przekażą im tej istoty i sensu walki o Polskę i polskość, a mimo to właśnie ta młodzież zaczyna wchodzić na te sama drogę, którą podążali ich przodkowie – w zaborze rosyjskim, pruskim, austriackim i w czasie II wojny światowej. I warto zastanowić się dlaczego? Odpowiedź na to pytanie obala wszelkie niesprawiedliwe opinie dotyczące powstań narodowych i samego polskiego zrywu, ba, obala całą antypolską propagandę. Zarówno przodkowie, jak i nie mający z nimi kontaktu ideowego ich potomkowie, zostali do tego zmuszeni przez trwające od kilku wieków wciąż te same mechanizmy, zmuszające ludzi do desperackich czynów. Jeżeli ten sam protest, w różnej formie, powtarza się przez wieki i to jeszcze w różnych kontekstach kulturowych, to nie można winić za to ludzi, lecz wina tkwi w systemie i braku ludzkiej woli do jego zmiany. Targowica w okresie rozpadającej się I RP, mimo powszechnego potępienia, miała nieco lżejszy wymiar, niż w okresie współczesnym, kiedy w odniesieniu do wspólnoty narodowej, nabrała wymiaru szczególnie podłej zdrady.
Owo „z nikim” jest więc taką samą nobilitacja, jak w 1920 r. był powszechny udział polskiego chłopa w wojnie bolszewickiej. Ale sama nobilitacja, to jeszcze zbyt mało. Karana jest nie odwaga. Karane jest natomiast przywiązanie do batożka pomponika i paradowanie z nim, bo ma znamiona uzurpacji. Bartek spod Racławic został bohaterem i szlachcicem, ale gen. Zajączek, zdrajcą. Polska chcąc obronić swoją godność i wolność, musi wcześniej wejść w odpowiednie sojusze odporowo-obronne i wyłonić z siebie elity na odpowiednim poziomie, które potrafią myśleć po polsku, wyczuć odpowiedni moment i zastosować odpowiednią taktykę. Koncepcja „z nikim” nie oznacza samodzielnie lub samotnie.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/277280-wstajemy-z-kolan-i-nie-mamy-drogi-odwrotu?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.