Powyższy fragment książki pt. „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, to mój głos do dyskusji o tzw. „wolności mediów” w III RP. Już tylko tytułem przypomnienia dodam, że w dniu, w którym doszło do bezprecedensowego wydarzenia, jakim było przesłuchanie prezydenta Polski w sądzie – to nie była konferencja prasowa, gdzie rozdaje się uśmiechy na prawo i lewo, czy „wywiad” w programie zaprzyjaźnionego Tomasza Lisa, lecz zaprzysiężone zeznania składane pod odpowiedzialnością karną! – wydarzeniem dnia we wszystkich serwisach informacyjnych, także w tzw. „Telewizji Publicznej”, była konsumpcja sałatki w Sejmie poseł Krystyny Pawłowicz.
I już zupełnie na koniec – gdy przed prawie ośmiu laty zakładano mi kajdanki na ręce w związku z rzekomą korupcją w Komisji Weryfikacyjnej WSI, transmitowały to wszystkie telewizje, a samej sprawie z moim rzekomym przestępczym udziałem w tej historii tylko w pierwszym miesiącu jej odsłony, poświęcono w TVP, TVN i TV Polsat ponad sto (zostało policzone!) oszczerczych publikacji, audycji i programów telewizyjnych, od głównych serwisów informacyjnych po „Kropkę nad i” Moniki Olejnik. Gdy przed kilku dniami zapadał sądowy wyrok orzekający moją niewinność - i tym samym potwierdzający, że żadnej korupcji ani w Komisji Weryfikacyjnej WSI, ani wokół niej nigdy nie było, zaś sama sprawa była właśnie prowokacją oficerów WSI i polityków PO z Bronisławem Komorowskim na czele - nie zająknęła się na ten temat żadna z wymienionych telewizji.
Tematem dnia był źle zaparkowany Volkswagen Golf córki prezydenta Andrzeja Dudy…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Powyższy fragment książki pt. „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, to mój głos do dyskusji o tzw. „wolności mediów” w III RP. Już tylko tytułem przypomnienia dodam, że w dniu, w którym doszło do bezprecedensowego wydarzenia, jakim było przesłuchanie prezydenta Polski w sądzie – to nie była konferencja prasowa, gdzie rozdaje się uśmiechy na prawo i lewo, czy „wywiad” w programie zaprzyjaźnionego Tomasza Lisa, lecz zaprzysiężone zeznania składane pod odpowiedzialnością karną! – wydarzeniem dnia we wszystkich serwisach informacyjnych, także w tzw. „Telewizji Publicznej”, była konsumpcja sałatki w Sejmie poseł Krystyny Pawłowicz.
I już zupełnie na koniec – gdy przed prawie ośmiu laty zakładano mi kajdanki na ręce w związku z rzekomą korupcją w Komisji Weryfikacyjnej WSI, transmitowały to wszystkie telewizje, a samej sprawie z moim rzekomym przestępczym udziałem w tej historii tylko w pierwszym miesiącu jej odsłony, poświęcono w TVP, TVN i TV Polsat ponad sto (zostało policzone!) oszczerczych publikacji, audycji i programów telewizyjnych, od głównych serwisów informacyjnych po „Kropkę nad i” Moniki Olejnik. Gdy przed kilku dniami zapadał sądowy wyrok orzekający moją niewinność - i tym samym potwierdzający, że żadnej korupcji ani w Komisji Weryfikacyjnej WSI, ani wokół niej nigdy nie było, zaś sama sprawa była właśnie prowokacją oficerów WSI i polityków PO z Bronisławem Komorowskim na czele - nie zająknęła się na ten temat żadna z wymienionych telewizji.
Tematem dnia był źle zaparkowany Volkswagen Golf córki prezydenta Andrzeja Dudy…
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276960-wolnosc-mediow-w-iii-rp-ktos-chcial-by-bezprecedensowe-wydarzenie-jakim-bylo-przesluchanie-prezydenta-komorowskiego-ws-jego-zwiazkow-z-oficerami-sluzb-zostalo-zakryte-przed-opinia-publiczna?strona=4