Jeśli nowelizacja PiS nie weszłaby w życie, policja i służby specjalne nie mogłyby prowadzić działań operacyjnych, bo 6 lutego wygasną dotychczasowe przepisy. W sytuacji zagrożenia terroryzmem, uderzałoby to w bezpieczeństwo państwa i obywateli. „Wyborcza” robi jednak z tej sprawy kolejną hucpę.
Policja i służby specjalne będą mogły niezwykle długo prowadzić inwigilację wybranych osób - po przyjęciu projektu posłów PiS będzie to aż 18 miesięcy. Dziś jest to od trzech miesięcy do pół roku
— straszą autorzy „GW”.
Uderzają kulą w płot, bo – jak podkreśla szef MSWiA Mariusz Błaszczak – „dziś nie ma granicy takiej kontroli operacyjnej, może się ona ciągnąć latami”.
CZYTAJ: Szef MSWiA: Ustawa o technikach operacyjnych będzie odpowiadać najwyższym standardom
Czuchnowski i Jałoszewski nie za bardzo mogą się przyczepić do samej nowelizacji, więc nawet nie udają, że chodzi o atak personalny na polityków PiS, których Czerska najmocniej zwalcza.
Uzasadnieniem ma być nasze bezpieczeństwo - ściganie terrorystów i szpiegów, którzy potrafią działać długo i podstępnie. My jednak bijemy na alarm, bo ludzie, którzy mają dostać do ręki nowe uprawnienia, pokazali już, jak źle potrafią z nich korzystać
— piszą Czuchnowski z Jałoszewskim.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeśli nowelizacja PiS nie weszłaby w życie, policja i służby specjalne nie mogłyby prowadzić działań operacyjnych, bo 6 lutego wygasną dotychczasowe przepisy. W sytuacji zagrożenia terroryzmem, uderzałoby to w bezpieczeństwo państwa i obywateli. „Wyborcza” robi jednak z tej sprawy kolejną hucpę.
Policja i służby specjalne będą mogły niezwykle długo prowadzić inwigilację wybranych osób - po przyjęciu projektu posłów PiS będzie to aż 18 miesięcy. Dziś jest to od trzech miesięcy do pół roku
— straszą autorzy „GW”.
Uderzają kulą w płot, bo – jak podkreśla szef MSWiA Mariusz Błaszczak – „dziś nie ma granicy takiej kontroli operacyjnej, może się ona ciągnąć latami”.
CZYTAJ: Szef MSWiA: Ustawa o technikach operacyjnych będzie odpowiadać najwyższym standardom
Czuchnowski i Jałoszewski nie za bardzo mogą się przyczepić do samej nowelizacji, więc nawet nie udają, że chodzi o atak personalny na polityków PiS, których Czerska najmocniej zwalcza.
Uzasadnieniem ma być nasze bezpieczeństwo - ściganie terrorystów i szpiegów, którzy potrafią działać długo i podstępnie. My jednak bijemy na alarm, bo ludzie, którzy mają dostać do ręki nowe uprawnienia, pokazali już, jak źle potrafią z nich korzystać
— piszą Czuchnowski z Jałoszewskim.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276386-czerska-otwiera-nowy-front-histerii-teraz-straszy-podsluchami-na-kazdego-cos-sie-znajdzie-beda-wielkie-lowy?strona=2