Żyrandole miały branie. Za rządów PO-PSL z ministerstwa sprawiedliwości wyniesiono cenne przedmioty

Nie tylko ośmiorniczki i drogie zegarki, ale i żyrandole będą kojarzyć się z minionymi rządami koalicji PO-PSL. Jak informuje „Super Express”, żyrandole zniknęły nie tylko z Kancelarii Prezydenta, ale i z Ministerstwa Sprawiedliwości. Oprócz tego brakuje zabytkowego drewnianego zegara.

Zaginięcie kilku mosiężnych żyrandoli oraz zegara potwierdza biuro prasowe resortu, którym obecnie kieruje Zbigniew Ziobro.

W trakcie wstępnego audytu w Ministerstwie Sprawiedliwości wykazano brak kilku mosiężnych żyrandoli w stylu Księstwa Warszawskiego oraz zabytkowego drewnianego zegara naściennego. Kiedy minister Zbigniew Ziobro w listopadzie 2007 r. opuszczał Ministerstwo Sprawiedliwości, wspomniane wyżej rzeczy znajdowały się na wyposażeniu gabinetu ministra

— przyznają urzędnicy, z którymi rozmawiał „SE”.

Zarówno Zbigniew Ćwiąkalski, jak i Borys Budka, którzy kierowali resortem za rządów PO-PSL, twierdzą, że nic nie wiedzą o zaginięciu cennych przedmiotów. Budka tłumaczy, że jego przyjście do ministerstwa poprzedził remont gabinetu przeprowadzony za ministra Ćwiąkalskiego.

W gabinecie był u mnie tylko taki zwykły, niewyszukany zegar. Nie pamiętam, żeby stał drewniany zegar. Nie kojarzę też tych żyrandoli

— dodaje Budka, cytowany przez „SE”.

Sprawę zaginięcia żyrandoli i zegara ma wyjaśnić wszczęte w ministerstwie sprawiedliwości postępowanie. Co się z nimi stało? Czyżby tak jak wiele innych rzeczy z Kancelarii Prezydenta zostały „wypożyczone” lub poddane utylizacji?

bzm/se.pl

Czytaj także: Niebywałe! Komorowski wyniósł z Pałacu kilkaset przedmiotów. M. in. komputery, meble, ekspres do kawy, mikrofalówkę, telewizor, sejf, kinkiety i… żyrandol

Szokujące okoliczności odejścia Komorowskiego! „Splądrowana willa w Klarysewie, opróżniona kasa, kadrowe machlojki”