Publicysta nie ma wątpliwości, że intencją Wrońskiego było upokorzenie Andrzeja Dudy.
Byłem już na kilkunastu wyjazdach prezydenckich i zawsze do jakichś sporów dochodziło, bo redakcje różnią się między sobą co do tego, która kwestia jest najistotniejsza. Zawsze jednak znajdzie się temat, co do którego wszyscy się zgodzą. Za każdym razem kluczowym elementem były właśnie kwestie polityki zagranicznej. Nie chodzi o to, by nie pytać o trudne kwestie, ale dzisiaj wyglądało to jak upokorzenie prezydenta naszego kraju przed inną głową państwa
— opisywał Sosnowski.
Wroński do swojego kijowskiego szturmu dorabia teraz naciąganą ideologię.
Uważam, że to pytanie ma fundamentalne znaczenie dla relacji polsko—ukraińskich. Przecież Polska jest dla Ukrainy wzorem przemian demokratycznych i tworzenia państwa prawa. Skoro sytuacja w Polsce będzie zmierzać w takim kierunku, w jakim zmierza, gdy partia rządząca neguje nie tylko prawo, ale i logikę, to na Ukrainie też może to zrodzić fundamentalne pytania. Jeśli państwo prawa tak ma wyglądać, to po co było obalać Wiktora Janukowycza? Po co było robić Majdan?
— próbuje tłumaczyć się w „GW”.
Nie szukam tytułu do heroizmu, bo w Polsce są nadal dziennikarze niebojący się zadawać pytań władzy
— dodaje.
Na megalomanię Wrońskiego, można patrzeć z przymrużeniem oka. Taki folklor redaktorów z Czerskiej. Gorzej jeśli ”dziennikarz, nie dworak” periodyku Adama Michnika uzurpuje sobie prawo do reprezentowania wszystkich dziennikarzy. A jeszcze gorzej, jeśli dziennikarze mieliby na to pozwalać.
JUB/”GW”
W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet: „Resortowe dzieci. (2 tomy, media i służby)”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Publicysta nie ma wątpliwości, że intencją Wrońskiego było upokorzenie Andrzeja Dudy.
Byłem już na kilkunastu wyjazdach prezydenckich i zawsze do jakichś sporów dochodziło, bo redakcje różnią się między sobą co do tego, która kwestia jest najistotniejsza. Zawsze jednak znajdzie się temat, co do którego wszyscy się zgodzą. Za każdym razem kluczowym elementem były właśnie kwestie polityki zagranicznej. Nie chodzi o to, by nie pytać o trudne kwestie, ale dzisiaj wyglądało to jak upokorzenie prezydenta naszego kraju przed inną głową państwa
— opisywał Sosnowski.
Wroński do swojego kijowskiego szturmu dorabia teraz naciąganą ideologię.
Uważam, że to pytanie ma fundamentalne znaczenie dla relacji polsko—ukraińskich. Przecież Polska jest dla Ukrainy wzorem przemian demokratycznych i tworzenia państwa prawa. Skoro sytuacja w Polsce będzie zmierzać w takim kierunku, w jakim zmierza, gdy partia rządząca neguje nie tylko prawo, ale i logikę, to na Ukrainie też może to zrodzić fundamentalne pytania. Jeśli państwo prawa tak ma wyglądać, to po co było obalać Wiktora Janukowycza? Po co było robić Majdan?
— próbuje tłumaczyć się w „GW”.
Nie szukam tytułu do heroizmu, bo w Polsce są nadal dziennikarze niebojący się zadawać pytań władzy
— dodaje.
Na megalomanię Wrońskiego, można patrzeć z przymrużeniem oka. Taki folklor redaktorów z Czerskiej. Gorzej jeśli ”dziennikarz, nie dworak” periodyku Adama Michnika uzurpuje sobie prawo do reprezentowania wszystkich dziennikarzy. A jeszcze gorzej, jeśli dziennikarze mieliby na to pozwalać.
JUB/”GW”
W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet: „Resortowe dzieci. (2 tomy, media i służby)”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275371-wronski-chcial-upokorzyc-w-kijowie-prezydenta-dude-a-teraz-gra-bohatera-jestem-dziennikarzem-nie-dworakiem?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.