Czy może niepokoić spadek poparcia dla PiS w dwóch sondażach ( jeden z nich dla GW)? Przy takiej medialnej nawałnicy nie jest on aż tak zaskakujący. Nie jest przecież tajemnicą, że Polacy nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni do politycznych zawieruch i awantur, i w dużej mierze głosowali na PiS przez zmianę stylu uprawiania przez prawicę polityki. Teraz jest najlepszy czas na zrealizowanie, którejś ze sztandarowych obietnic, przykrywając coraz bardziej niebezpieczną awanturę.
Niemniej jednak niespotkany w pierwszych tygodniach rządów nowej ekipy spadek poparcia dla partii Kaczyńskiego nie musi wcale wynikać z histerycznego budowania atmosfery z czasów wojny Dantora z Robespierrem. Pisałem już kilka razy, że żenujące przywoływanie Hitlera, Putina, Mussoliniego, uruchamianie zagranicznej prasy ostrzegającej przed prawicową dyktaturą niespecjalnie podziałają na Polaków. Cały establishement III RP został w tym roku oderwany od koryta ( szaleńcze ataki „GW” nie wynikają tylko z ideologii) nie tylko za pomocą oddania władzy PiS-owi, ale również poprzez poparcie dla Pawła Kukiza czy JKM. Wystrzelanie najostrzejszej amunicji już na początku wojny jest najgorszą możliwą taktyką. Jarosław Kaczyński nie bez powodu zaognia więc ostrzał przeciwnika. Musi jednak pamiętać, że jego kamizelka kuloodporna jest coraz mocniej pokiereszowana. Umrzeć politycznie można też przez powolne wykrwawienie.
Jesteśmy jednak świadkami medialnego sukcesu Ryszarda Petru, którego formacja istnieje przecież kilkanaście miesięcy. Nie jest to zaskakujące wobec faktu, że .Nowoczesna jest pompowana przez lewicowo-liberalne media, które na razie odwróciły się od pogrążonej w wojnie PO. Zapewne marzeniem tych środowisk jest sojusz Petru z PO, który stanowiłby jedną, spójną odsiecz wobec „kaczyzmu”. Na razie PO robi katastrofalne błędy, na których naturalnie korzysta nieograny, świeży i przez to autentyczny Petru. Czy pozwoli mu to być główną siłą opozycyjną?
Tak, jeżeli spokojnie i merytorycznie będzie punktował politykę gospodarczą, międzynarodową czy społeczną PiS z pozycji wolnorynkowych. Nie, jeżeli zamieni się w nową wersję histeryków z PO, od których różni go tylko to, że jak niegdyś Andrzej Lepper „on jeszcze nie rządził”. Nawet jeżeli przyjmiemy, że sondaż „GW” dający PiS 27 proc poparcia, a .Nowoczesnej 24 jest w miarę wiarygodny ( mam do tego ogromne wątliwości), to nie oznacza, iż Polacy wracają pod skrzydła establishmentu III RP. Widać wzrost poparcia również dla Pawła Kukiza. Czy Polacy chcą platformersko-medialnych sabatów nad Kaczyńskim, dokonywanych teraz przez człowieka o nieogranej w polityce twarzy?
Trudno w to uwierzyć. Szczególnie, że Ryszard Petru ma swoje słabe punkty, które jeszcze nie zostały odpowiednio obnażone. A przecież może to zrobić nie tylko PiS, przypominający frankowiczom z jakiego środowiska biznesowego Petru się wywodzi, ale również odbudowujący ze zgliszczy Platformę Grzegorz Schetyna. Każdy zainteresowany polityką wie jakimi metodami Schetyna eliminował wrogów wewnątrz PO. Dlaczego miałby się powstrzymać w przypadku nowego złotego dziecka namaszczonego przez Balcerowicza?
Od kilku dni Ryszard Petru ma nowego konika, którego nie warto lekceważyć. Lider .Nowoczesnej straszy, że PiS zamierza ocenzurować internet.
CZYTAJ DALEJ NA DRUGIEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy może niepokoić spadek poparcia dla PiS w dwóch sondażach ( jeden z nich dla GW)? Przy takiej medialnej nawałnicy nie jest on aż tak zaskakujący. Nie jest przecież tajemnicą, że Polacy nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni do politycznych zawieruch i awantur, i w dużej mierze głosowali na PiS przez zmianę stylu uprawiania przez prawicę polityki. Teraz jest najlepszy czas na zrealizowanie, którejś ze sztandarowych obietnic, przykrywając coraz bardziej niebezpieczną awanturę.
Niemniej jednak niespotkany w pierwszych tygodniach rządów nowej ekipy spadek poparcia dla partii Kaczyńskiego nie musi wcale wynikać z histerycznego budowania atmosfery z czasów wojny Dantora z Robespierrem. Pisałem już kilka razy, że żenujące przywoływanie Hitlera, Putina, Mussoliniego, uruchamianie zagranicznej prasy ostrzegającej przed prawicową dyktaturą niespecjalnie podziałają na Polaków. Cały establishement III RP został w tym roku oderwany od koryta ( szaleńcze ataki „GW” nie wynikają tylko z ideologii) nie tylko za pomocą oddania władzy PiS-owi, ale również poprzez poparcie dla Pawła Kukiza czy JKM. Wystrzelanie najostrzejszej amunicji już na początku wojny jest najgorszą możliwą taktyką. Jarosław Kaczyński nie bez powodu zaognia więc ostrzał przeciwnika. Musi jednak pamiętać, że jego kamizelka kuloodporna jest coraz mocniej pokiereszowana. Umrzeć politycznie można też przez powolne wykrwawienie.
Jesteśmy jednak świadkami medialnego sukcesu Ryszarda Petru, którego formacja istnieje przecież kilkanaście miesięcy. Nie jest to zaskakujące wobec faktu, że .Nowoczesna jest pompowana przez lewicowo-liberalne media, które na razie odwróciły się od pogrążonej w wojnie PO. Zapewne marzeniem tych środowisk jest sojusz Petru z PO, który stanowiłby jedną, spójną odsiecz wobec „kaczyzmu”. Na razie PO robi katastrofalne błędy, na których naturalnie korzysta nieograny, świeży i przez to autentyczny Petru. Czy pozwoli mu to być główną siłą opozycyjną?
Tak, jeżeli spokojnie i merytorycznie będzie punktował politykę gospodarczą, międzynarodową czy społeczną PiS z pozycji wolnorynkowych. Nie, jeżeli zamieni się w nową wersję histeryków z PO, od których różni go tylko to, że jak niegdyś Andrzej Lepper „on jeszcze nie rządził”. Nawet jeżeli przyjmiemy, że sondaż „GW” dający PiS 27 proc poparcia, a .Nowoczesnej 24 jest w miarę wiarygodny ( mam do tego ogromne wątliwości), to nie oznacza, iż Polacy wracają pod skrzydła establishmentu III RP. Widać wzrost poparcia również dla Pawła Kukiza. Czy Polacy chcą platformersko-medialnych sabatów nad Kaczyńskim, dokonywanych teraz przez człowieka o nieogranej w polityce twarzy?
Trudno w to uwierzyć. Szczególnie, że Ryszard Petru ma swoje słabe punkty, które jeszcze nie zostały odpowiednio obnażone. A przecież może to zrobić nie tylko PiS, przypominający frankowiczom z jakiego środowiska biznesowego Petru się wywodzi, ale również odbudowujący ze zgliszczy Platformę Grzegorz Schetyna. Każdy zainteresowany polityką wie jakimi metodami Schetyna eliminował wrogów wewnątrz PO. Dlaczego miałby się powstrzymać w przypadku nowego złotego dziecka namaszczonego przez Balcerowicza?
Od kilku dni Ryszard Petru ma nowego konika, którego nie warto lekceważyć. Lider .Nowoczesnej straszy, że PiS zamierza ocenzurować internet.
CZYTAJ DALEJ NA DRUGIEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275107-ryszard-petru-chce-wykorzystac-dawny-bunt-przeciwko-acta-sztuczne-wykreowanie-takiego-konfliktu-moze-mu-przyniesc-rzeczywisty-wzrost-poparcia?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.