Zdaniem prokuratora intensyfikacja działań Brunona Kwietnia nastąpiła w drugiej połowie 2011 oraz na przełomie 2011 i 2012 roku. Oskarżony nakręcił wtedy film z okolic Sejmu, kupił zapalarki, lonty i zapalniki radiowe, nawiązał kontakty w celu zakupu transportera opancerzonego, kontynuował wykłady na Uniwersytecie Rolniczym.
W styczniu zgłosił się do niego na uczelnię funkcjonariusz ABW, przestrzegając przed możliwością nielegalnego wykorzystania wiedzy.
Brunon Kwiecień w dalszym ciągu poszukiwał sojuszników - liczył się z tym, że może być inwigilowany, cechował się chorobliwą czujnością, mimo to dalej szukał możliwości realizacji swojego planu
— powiedział prokurator.
Na tym skończył jawną część wystąpienia. O pozostałych okolicznościach mówił w części niejawnej. Część niejawna dotyczy pięciu świadków incognito, wśród których byli agenci ABW.
We wnioskach końcowych, podanych na ponownie jawnej części rozprawy, i dotyczących kary łącznej 13 więzienia dla Brunona Kwietnia, prokurator podkreślał, że „Kwiecień doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co chce zrobić, i na żadnym etapie nie wycofał się ze swoich planów”.
Jak mówił prokurator…
oskarżony nie nabył pojazdu typu skot, ale dokonał rozpoznania rynku, gdzie można go kupić, i miał on być kupiony w ostatniej chwili, podobnie jak saletra amonowa. Taki pojazd wypełniony 4 tonami materiałów wybuchowych dokonałby znacznych strat. Dopiero po zatrzymaniu Brunona Kwietnia rozpoczęto poprawę bezpieczeństwa pomieszczeń sejmowych - co sam oskarżony wskazał jako okoliczność łagodzącą.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zdaniem prokuratora intensyfikacja działań Brunona Kwietnia nastąpiła w drugiej połowie 2011 oraz na przełomie 2011 i 2012 roku. Oskarżony nakręcił wtedy film z okolic Sejmu, kupił zapalarki, lonty i zapalniki radiowe, nawiązał kontakty w celu zakupu transportera opancerzonego, kontynuował wykłady na Uniwersytecie Rolniczym.
W styczniu zgłosił się do niego na uczelnię funkcjonariusz ABW, przestrzegając przed możliwością nielegalnego wykorzystania wiedzy.
Brunon Kwiecień w dalszym ciągu poszukiwał sojuszników - liczył się z tym, że może być inwigilowany, cechował się chorobliwą czujnością, mimo to dalej szukał możliwości realizacji swojego planu
— powiedział prokurator.
Na tym skończył jawną część wystąpienia. O pozostałych okolicznościach mówił w części niejawnej. Część niejawna dotyczy pięciu świadków incognito, wśród których byli agenci ABW.
We wnioskach końcowych, podanych na ponownie jawnej części rozprawy, i dotyczących kary łącznej 13 więzienia dla Brunona Kwietnia, prokurator podkreślał, że „Kwiecień doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co chce zrobić, i na żadnym etapie nie wycofał się ze swoich planów”.
Jak mówił prokurator…
oskarżony nie nabył pojazdu typu skot, ale dokonał rozpoznania rynku, gdzie można go kupić, i miał on być kupiony w ostatniej chwili, podobnie jak saletra amonowa. Taki pojazd wypełniony 4 tonami materiałów wybuchowych dokonałby znacznych strat. Dopiero po zatrzymaniu Brunona Kwietnia rozpoczęto poprawę bezpieczeństwa pomieszczeń sejmowych - co sam oskarżony wskazał jako okoliczność łagodzącą.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/274670-najdziwniejsza-sprawa-z-czasow-tuska-prokurator-zada-13-lat-wiezienia-dla-brunona-kwietnia-obrona-to-nielegalna-gra-abw?strona=2