Platforma i PSL w amoku ws. Trybunału. "Andrzej Duda to od dziś strażnik nie konstytucji, a statutu PiS"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Andrzej Duda to od dziś strażnik nie konstytucji, a statutu PiS - tak nocne przyjęcie przez prezydenta ślubowania od nowo wybranych sędziów TK skomentowali w czwartek posłowie PO: Krzysztof Brejza i Robert Kropiwnicki. Według nich, to „czarny dzień dla demokracji”.

Prezydent Andrzej Duda w czwartek po północy odebrał ślubowanie od czterech z pięciu wybranych kilka godzin wcześniej przez Sejm sędziów TK: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego. Ślubowanie od piątego - Julii Przyłębskiej, prezydent odbierze po upływie kadencji sędziego, którego zastąpi ona w Trybunale Kropiwnicki ocenił, że środowy wybór w Sejmie pięciu sędziów TK był nielegalny z co najmniej dwóch powodów.

Po pierwsze dlatego, że sędziowie zostali wybrani 8 października (w poprzedniej kadencji Sejmu) i unieważnianie ich wyboru było nielegalne, a po drugie, że Trybunał Konstytucyjny wezwał Sejm do powstrzymania się od działań, a Sejm tego nie uczynił, czyli te działania też są z naruszeniem prawa

— dowodził polityk Platformy.

Według niego, prezydent Andrzej Duda, przyjmując ślubowanie od nowo wybranych sędziów TK, „po raz kolejny złamał konstytucję”.

Już sam tryb przyjmowania tych ślubowań był niespotykany nie ma żadnego uzasadnienia w prawach, a nie w obyczajach Rzeczypospolitej Polskiej

— podkreślił Kropiwnicki.

Brejza ocenił, że „dziś jest czarny dzień dla polskiej demokracji”.

Można powiedzieć o końcu złudzeń. Prezydent od dnia dzisiejszego nie jest strażnikiem konstytucji, jest tylko i wyłącznie strażnikiem statutu PiS

— podkreślił poseł PO.

Prezydent, który powinien czuwać nad zasadą współdziałania władz, wykonywał pozorne kroki zapraszając różne stronnictwa, szukając rzekomo porozumienia, a niestety okazało się, że tego porozumienia szukał tylko i wyłącznie wewnątrz organów statutowych PiS

— dodał Brejza.

Według niego, wszystko to odbyło się „pod osłoną nocy i prawdopodobnie przy współudziale i eskorcie politycznej” posła PiS, b. prokuratora Stanisława Piotrowicza.

To jest zły dzień dla polskiej demokracji, złe standardy

— uznał polityk.

Wyraził jednak nadzieję, że konstytucja się obroni.

Wierzymy, że konstytucja się obroni, że państwo siłą swoich instytucji demokratycznych obroni demokrację i nie pozwoli na zamach na władze sądownicza, na trójpodział władz i na rekomunizację Polski

— zaznaczył Brejza.

Jak dodał, to co można było oglądać w środę w Sejmie podczas głosowania nad wyborem nowych sędziów TK, „czyli poseł, członek PZPR forsujący nielegalnie kandydata również z PZPR” to „proces rekomunizacji”.

To jest Sejm bardzo bliski Sejmowi Polski Rzeczpospolitej Ludowej, gdzie również nie było żadnej dyskusji, gdzie również nie było pytań, gdzie marszałek nie był marszałkiem, ale był marszałkiem partii komunistycznej, tak jak teraz marszałek Marek Kuchciński jest marszałkiem PiS

— ocenił Brejza.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych