. Znaleźliście kruczek prawny.
Tego rodzaju uchwały nie podlegają zaskarżeniu – Trybunał nie ma możliwości badania uchwał sejmowych. Sejm cieszy się swoją autonomią i funkcjonuje w oparciu o uchwałę, jaką jest regulamin Sejmu. W związku z tym Sejm jest władny korygować swoje błędy i wczoraj to uczynił.
Inni konstytucjonaliści mówią zaś, że państwa uchwały niczego nie zmienią.
To opinia – niech wskażą, na czym polega wadliwość procedowania. My wskazujemy, że uchwały październikowe wybiórczo traktowały ustawę i regulamin Sejmu. Tak procedować nie można. Albo się przyjmuje z jednego porządku reguł wyboru, albo z drugiego. To kompromitujące, że przyjmuje się ustawę, która nie koresponduje z regulaminem Sejmu.
Powtórzę – to kruczek prawny. Korzystacie z tego, by dziś uzasadnić swoje postępowanie.
Nie. Znajdujemy nieprawidłowości, a jednocześnie podkreślamy, że poprzedni parlament wkroczył w kompetencje obecnego parlamentu. Nie miał legitymacji prawnej, od wyborców, by tego dokonywać. Jednocześnie Platforma Obywatelska podjęła wysiłki, by zmonopolizować TK i obsadzić go swoimi ludźmi – nie na tym polegała idea funkcjonowania TK, która osadza się m.in. na tym, by kadencje sędziów nie kończyły się w jednym czasie. By poszczególne parlamenty uzupełniały skład, to gwarantowało pluralizm. Platforma doprowadziła do sytuacji, że na 15 sędziów TK aż czternastu było z jej nadania!
TK odgrywa istotną rolę, coraz powszechniej mówi się, że to trzeci, negatywny ustawodawca. Przez ostatnie lata reprezentowałem Sejm przed TK. Z niektórych dość ogólnych przepisów można wyprowadzić daleko idące zasady i w różny sposób orzekać. Świadomość tego, że orzeczenia TK są ostateczne, w moim przekonaniu, powoduje to, że Trybunał coraz częściej i coraz szerzej wypowiada się. Każda władza niekontrolowana może się wypaczyć. TK powinien funkcjonować, co do tego nie ma wątpliwości. Chcemy, by był w Trybunale pełen pluralizm, ale ten pluralizm wynika z woli suwerena, bo właśnie to z woli narodu parlament przybiera inny kształt. Pojawia się też zarzut, że upolityczniamy Trybunał – przecież to normalne i powszechne, że sędziów do TK wybiera parlament.
Zależy nam na tym, by była tam różna reprezentacja. I ona jest uzupełniana w zależności od woli narodu.
Co dalej z tym kryzysem konstytucyjnym, jak pana zdaniem rozwinie się cała sytuacja?
Sejm podejmie nową uchwałę o wyborze pięciu sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Co warto powiedzieć, bo padają zarzuty, jakoby doszło do przerwania kadencji sędziów. Nic podobnego – nawet w ustawie, którą kwestionujemy, a którą przedłożyli sędziowie TK prezydentowi, a Platforma ją przyjęła jest zapisane, że ślubowanie przed prezydentem składa osoba wybrana, a nie sędzia. To nie jest to samo, co w przypadku prezesa NIK, rzecznika praw obywatelskich. Tam z przepisów wynika, że to prezes i rzecznik składa ślubowanie. Tutaj składa osoba.
Czym się to różni?
To ma zasadnicze znaczenie, wskazujące na to, że dopiero po ślubowaniu osoba wybrana stawała się sędzią Trybunału. Zgodnie ze stanowiskiem konstytucjonalistów wyrażonym przez Biuro Analiz Sejmowych, proces wyboru sędziów nie zakończył się. Zakończyłby się w momencie przyjęcia ślubowania.
Tak czy owak za kilka tygodni będziemy mieli „starą” dziesiątkę sędziów, pięciu nominowanych przez Platformę i pięciu „nowych”, wybranych przez nowy Sejm. Pat.
Osoby, które nie złożyły ślubowania, nie zostały sędziami, ponieważ nie został dokończony proces wyboru.
Kto to może orzec?
Nikt tego nie musi orzekać. Oni nie są sędziami, nie rozpoczęli kadencji, bo nie złożyli ślubowania.
Pat i tak będzie, nawet bez nich. Wyobraża pan sobie, by spośród sędziów TK dziesiątka „stara” i piątka „nowa” mogły ze sobą współpracować bez przeszkód po tej awanturze?
Ależ oczywiście. Jeśli ktoś jest sędzią, to ma do tego uprawnienia. Nie wyobrażam sobie, by nie współpracowali. Sędziowie TK są równoprawni.
Kogo państwo wybiorą do TK? Może warto spośród tej nowej piątki dać część opozycji?
To jest przed nami – natomiast nie wiem, jakie zapadną decyzje. Chcę tylko zwrócić uwagę, że Platforma w ciągu ośmiu lat nie wykonała żadnego gestu wobec opozycji.
Zgoda, ale miała być dobra zmiana.
Dobrze, ta decyzja jest przed nami – zobaczymy, jak będzie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
. Znaleźliście kruczek prawny.
Tego rodzaju uchwały nie podlegają zaskarżeniu – Trybunał nie ma możliwości badania uchwał sejmowych. Sejm cieszy się swoją autonomią i funkcjonuje w oparciu o uchwałę, jaką jest regulamin Sejmu. W związku z tym Sejm jest władny korygować swoje błędy i wczoraj to uczynił.
Inni konstytucjonaliści mówią zaś, że państwa uchwały niczego nie zmienią.
To opinia – niech wskażą, na czym polega wadliwość procedowania. My wskazujemy, że uchwały październikowe wybiórczo traktowały ustawę i regulamin Sejmu. Tak procedować nie można. Albo się przyjmuje z jednego porządku reguł wyboru, albo z drugiego. To kompromitujące, że przyjmuje się ustawę, która nie koresponduje z regulaminem Sejmu.
Powtórzę – to kruczek prawny. Korzystacie z tego, by dziś uzasadnić swoje postępowanie.
Nie. Znajdujemy nieprawidłowości, a jednocześnie podkreślamy, że poprzedni parlament wkroczył w kompetencje obecnego parlamentu. Nie miał legitymacji prawnej, od wyborców, by tego dokonywać. Jednocześnie Platforma Obywatelska podjęła wysiłki, by zmonopolizować TK i obsadzić go swoimi ludźmi – nie na tym polegała idea funkcjonowania TK, która osadza się m.in. na tym, by kadencje sędziów nie kończyły się w jednym czasie. By poszczególne parlamenty uzupełniały skład, to gwarantowało pluralizm. Platforma doprowadziła do sytuacji, że na 15 sędziów TK aż czternastu było z jej nadania!
TK odgrywa istotną rolę, coraz powszechniej mówi się, że to trzeci, negatywny ustawodawca. Przez ostatnie lata reprezentowałem Sejm przed TK. Z niektórych dość ogólnych przepisów można wyprowadzić daleko idące zasady i w różny sposób orzekać. Świadomość tego, że orzeczenia TK są ostateczne, w moim przekonaniu, powoduje to, że Trybunał coraz częściej i coraz szerzej wypowiada się. Każda władza niekontrolowana może się wypaczyć. TK powinien funkcjonować, co do tego nie ma wątpliwości. Chcemy, by był w Trybunale pełen pluralizm, ale ten pluralizm wynika z woli suwerena, bo właśnie to z woli narodu parlament przybiera inny kształt. Pojawia się też zarzut, że upolityczniamy Trybunał – przecież to normalne i powszechne, że sędziów do TK wybiera parlament.
Zależy nam na tym, by była tam różna reprezentacja. I ona jest uzupełniana w zależności od woli narodu.
Co dalej z tym kryzysem konstytucyjnym, jak pana zdaniem rozwinie się cała sytuacja?
Sejm podejmie nową uchwałę o wyborze pięciu sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Co warto powiedzieć, bo padają zarzuty, jakoby doszło do przerwania kadencji sędziów. Nic podobnego – nawet w ustawie, którą kwestionujemy, a którą przedłożyli sędziowie TK prezydentowi, a Platforma ją przyjęła jest zapisane, że ślubowanie przed prezydentem składa osoba wybrana, a nie sędzia. To nie jest to samo, co w przypadku prezesa NIK, rzecznika praw obywatelskich. Tam z przepisów wynika, że to prezes i rzecznik składa ślubowanie. Tutaj składa osoba.
Czym się to różni?
To ma zasadnicze znaczenie, wskazujące na to, że dopiero po ślubowaniu osoba wybrana stawała się sędzią Trybunału. Zgodnie ze stanowiskiem konstytucjonalistów wyrażonym przez Biuro Analiz Sejmowych, proces wyboru sędziów nie zakończył się. Zakończyłby się w momencie przyjęcia ślubowania.
Tak czy owak za kilka tygodni będziemy mieli „starą” dziesiątkę sędziów, pięciu nominowanych przez Platformę i pięciu „nowych”, wybranych przez nowy Sejm. Pat.
Osoby, które nie złożyły ślubowania, nie zostały sędziami, ponieważ nie został dokończony proces wyboru.
Kto to może orzec?
Nikt tego nie musi orzekać. Oni nie są sędziami, nie rozpoczęli kadencji, bo nie złożyli ślubowania.
Pat i tak będzie, nawet bez nich. Wyobraża pan sobie, by spośród sędziów TK dziesiątka „stara” i piątka „nowa” mogły ze sobą współpracować bez przeszkód po tej awanturze?
Ależ oczywiście. Jeśli ktoś jest sędzią, to ma do tego uprawnienia. Nie wyobrażam sobie, by nie współpracowali. Sędziowie TK są równoprawni.
Kogo państwo wybiorą do TK? Może warto spośród tej nowej piątki dać część opozycji?
To jest przed nami – natomiast nie wiem, jakie zapadną decyzje. Chcę tylko zwrócić uwagę, że Platforma w ciągu ośmiu lat nie wykonała żadnego gestu wobec opozycji.
Zgoda, ale miała być dobra zmiana.
Dobrze, ta decyzja jest przed nami – zobaczymy, jak będzie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Strona 3 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/273130-co-dalej-z-trybunalem-nasz-wywiad-stanislaw-piotrowicz-odslania-kulisy-sporu-o-tk-i-odpowiada-na-zarzuty-pazernosc-platformy-na-wladze-doprowadzila-do-tego-problemu?strona=3