Co dalej z Trybunałem? NASZ WYWIAD. Stanisław Piotrowicz odsłania kulisy sporu o TK i odpowiada na zarzuty: "Pazerność Platformy na władzę doprowadziła do tego problemu"

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Na naszym portalu mamy czyste sumienie, że alarmowaliśmy o zamachu na Trybunał także w czerwcu. Ale moja wątpliwość dotyczy tego, że powinniście dziś odkręcać dwóch sędziów, a nie pięciu.

Nie był wskazany pośpiech, naprawdę. Koniec kadencji tych trzech sędziów przypadał na listopad, już po wyborach.

Ale 30 dni przed końcem kadencji należy zgłosić kandydatów na sędziów. Wie pan, jak to działa.

Wiem, ale nic by nie stało na przeszkodzie, by ci sędziowie byli powołani w listopadzie czy nawet grudniu, cytowałem już prof. Garlickiego. A on przecież nie mówił o tym teraz, tylko niegdyś, czysto teoretycznie. Warto też zwrócić uwagę na to, jak dziś niektórzy konstytucjonaliści, prezesi poprzednich TK oburzają się ii dostrzegają zamach na Trybunał. Dlaczego nie dostrzegli nieprawidłowości, o których mówią w odniesieniu do tych trzech sędziów, o których pan mówi?

No i kolejna rzecz – wiążąca się z całą sprawą. Platforma Obywatelska postawiła TK w bardzo kłopotliwej sytuacji, zresztą Trybunał sam się też postawił. Warto powiedzieć, że ustawę o TK opracowano… w samym Trybunale. To szalenie ważne dla przebiegu dalszych wypadków. Przedłożyli tę ustawę panu prezydentowi Komorowskiemu jako własny projekt, Trybunał nie ma przecież inicjatywy ustawodawczej. We wszystkich posiedzeniach komisji i podkomisji uczestniczył pan prezes Rzeplińśki, pan wiceprezes Biernat i szef kancelarii TK. Uczestniczył też pan sędzia Tuleya – nie potrafię powiedzieć, czy we wszystkich posiedzeniach, ale wszystko to znajdujemy w protokołach posiedzeń.

Może to dobrze, że przyglądali się pracom nad ustawą, która miała ich dotyczyć.

Oni uczestniczyli aktywnie, bronili pewnych zapisów, zabierali głos.

Może to dobrze, że byli żywo zainteresowani sprawą.

Ale powinni mieć świadomość, że przyjdzie taki moment, gdy przyjdzie im badać zgodność tej ustawy z konstytucją. Już na samym początku należało się zastanowić, czy oni powinni przygotowywać taki projekt, brać udział w pracach nad tym projektem – wszak kiedyś mieliby go oceniać… Mamy tu problem natury konstytucyjnej: kto wobec tego miałby zbadać zgodność ustawy o TK z konstytucją?

W chwili obecnej sędziowie Trybunału postawili się w takiej niekomfortowej sytuacji, bo okazuje się, że zamierzają być sędziami we własnej sprawie. Zamierzają – bo wyznaczono już datę rozpraw. Nie wiem, co zrobią, bo przecież ugruntowana jest pozycja wyłączenia się sędziego z urzędu. Obowiązuje to we wszystkich krajach cywilizowanych, a i dla laika oczywiste jest, że nie można być sędzią we własnej sprawie. Platforma twierdziła, że nie ma żadnych przeszkód, by TK oceniał konstytucyjność tej ustawy, ale dziś czytam już opinie profesorów prawa, którzy sugerują wyłączenie sędziów do tej decyzji.

Nie będzie kworum.

Zgoda. Jest jeszcze jeden problem – ta ustawa w całości dotyczy TK, więc istnieje pytanie, czy TK nie powinien w całości wyłączyć się z ocenienia tej ustawy… Platforma Obywatelska w swej zachłanności i pazerności na władzę stworzyła problem – nie tylko dokonano zamachu na Trybunał, ale postawili Trybunał w niekomfortowej sytuacji.

Zostawmy to. Co dalej, panie pośle? Unieważniliście wczoraj wybór pięciu sędziów…

Panie redaktorze, poprawię pana, bo to istotne. Nie unieważniono, a stwierdzono, że uchwały podjęte w październiku nie mają mocy prawnej. To ważna różnica – te uchwały nie mają mocy prawnej, bo w niewłaściwy sposób procedowano nad wyborem osób do TK. Reguły wyboru oparto w części na ustawie, w części na regulaminie – mieszano akty prawne. Konstytucjonaliści powołani przez Biuro Analiz Sejmowych stwierdzili jednoznacznie, że tak postępować nie można.

Tego rodzaju uchwały oparte na takim procedowaniu nie mogą mieć mocy prawnej. W związku z tym realizując stanowisko konstytucjonalistów wyrażone na zlecenie Biura Analiz przyjęliśmy uchwałę, że uchwały podjęte w październiku nie mają mocy prawnej.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.