Prof. Bugaj o obietnicach PiS, nowym rządzie i odwrocie z neoliberalizmu. "Wcześniej, czy później Kaczyński powinien zostać premierem”. NASZ WYWIAD

fot. YouTube/TVN24
fot. YouTube/TVN24

Czy z tych czysto wizerunkowych względów w ogóle nie widzi pan Macierewicza w rządzie, czy chodzi tylko o stanowisko ministra obrony?

Jeżeli nie miałby być szefem MON, to jakim miałby kierować resortem? Gdyby Macierewicz był bardziej „przenośny”, to powiedziałbym, że nie widzę przeszkód. Ale on jest nie bardzo „przenośny”. Więc albo w MON, albo nigdzie.

W przeszłości był ministrem spraw wewnętrznych…

Był krótko i z tego punktu widzenia jest postacią szczególnie kontrowersyjną. Myślę, że Macierewicz jest nie tyle skrajny w działaniach, co w wypowiedziach. A te wypowiedzi idą w świat i potem są tego konsekwencje.

Czy dopatruje się pan czegoś szczególnego, w tym, że przez kilka dni Beata Szydło nie uczestniczyła w rozmowach dotyczących tworzenia rządu, na którego czele ma stanąć? Sporo domysłów to wywołało…

Najpierw chcę powiedzieć, że nie boję się Jarosława Kaczyńskiego jako szefa rządu i być może powinien jednak tę funkcję objąć. Choć, jak rozumiem, przesądzono już, że będzie inaczej. Natomiast co do metody formowania rządu, nie chcę, żeby był ukształtowany całkowicie przez kandydata na premiera. I tak zawsze jest w praktyce. Skład rządu powinien bowiem wyrażać układ sił w rządzącym ugrupowaniu. W tym rozumieniu nie robi na mnie wrażenia argument, że Beata Szydło nie formuje zupełnie swobodnie swego rządu. Żaden premier tego nie robi całkowicie swobodnie. Pozycja Jarosława Kaczyńskiego w PiS jest być może nieco silniejsza niż była swego czasu Donalda Tuska w PO, ale nie widzę tu zasadniczych różnic. Nie widzę więc nic złego w tym, żeby Kaczyński miał wpływ na rząd. Inna sprawa, czy powinien mieć ten wpływ nie pełniąc formalnych funkcji. Tu mam wątpliwości, dlatego powiedziałem, że nie boję się, żeby Kaczyński został premierem. Myślę, że wcześniej, czy później powinien tę funkcję uzyskać.

Czy nie byłoby to złamaniem pewnej nieformalnej umowy związanej z kampanią wyborczą, w której Beatę Szydło przedstawiano jako kandydatkę na premiera?

Byłoby tak, więc sądzę, że wybór jakiego dokonano, że Szydło rozpoczyna premierostwo, bez gwarancji, iż pozostanie na tym stanowisku na trwałe, być może w tej sytuacji jest rozwiązaniem najlepszym. Tym bardziej, że jeżeli bardzo by się sprawdzała, mogłaby pozostać na tym urzędzie przez cała kadencję.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych