Co powinien zmienić rząd PiS? Płk Pawlikowski: Służby specjalne po rządach PO-PSL wymagają zdecydowanej naprawy i reform. Afera taśmowa pokazała skalę kryzysu. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska/Youtube.pl
Fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska/Youtube.pl

wPolityce.pl: Od czasu Pana nominacji na doradcę prezydenta Andrzeja Dudy zastanawiałem się, jakie zadania jako doradca prezydenta wykonuje były szef BOR. Dziś „Rzeczpospolita” pisze, że przygotowuje Pan propozycje dotyczące zmian strukturalnych w służbach. Czym właściwie zajmuje się Pan w Pałacu?

Płk Andrzej Pawlikowski, był szef BOR: Otrzymałem zaszczytną nominację od Prezydenta RP na funkcję doradcy społecznego. Do zakresu moich działań należą głównie sprawy związane z bezpieczeństwem prezydenta, bezpieczeństwem związanym z działaniem służb mundurowych i służb specjalnych. Jednym z priorytetowych działań, które realizuję, jako doradca, jest koordynowanie działań ochronnych, czyli bezpieczeństwa fizycznego prezydenta. Chodzi o koordynację i zapewnienie bezpieczeństwa Prezydentowi RP.

Czy Pana misja oznacza, że prezydent Andrzej Duda się czegoś boi? Jest jakieś zagrożenie?

Nie, pan prezydent nie obawia się. Ma świetnie dobrany zespół, świetną grupę ochronną, z porucznikiem Bartłomiejem Hebdą na czele. W mojej pracy chodzi o to, by upilnować wszelkich aspektów związanych z bezpieczeństwem pana prezydenta, by usprawniać relacje między ochroną osobistą a innymi komórkami funkcjonującymi w ramach BOR-u.

Opracowuje Pan plany i wnioski strukturalne dotyczące polskich służb? To również Pana zadanie?

To również należy do zakresu moich działań. Nie będę oczywiście ujawniał szczegółów, w jakim zakresie z panem prezydentem i innymi osobami rozmawiam. Jednak mogę powiedzieć, że już wielokrotnie przedstawiałem na łamach mediów informacje i tezy związane z potrzebą zreformowania służb. Skupiałem się z racji oczywistych na zmianach w BOR-ze. Jednak widać, że służby i BOR po rządach PO-PSL wymagają zdecydowanej naprawy i reform.

Zapowiedzi wskazują, że PiS będzie chciał reformować służby, budować na nowo system bezpieczeństwa państwa. Czy rząd tej partii znajdzie sojusznika w prezydencie Dudzie?

Ależ oczywiście. Pan prezydent już zapowiedział, że będzie wykonywał swoje konstytucyjne uprawienia w tym zakresie. Współpraca z nowym rządem będzie się odbywała na bardzo dobrym poziomie. Sądzę, że to będzie służyło współpracy i formułowaniu pomysłów, które będą wychodziły z rządu. Naprawa systemu bezpieczeństwa będzie służyła społeczeństwu.

Giełda nazwisk ruszyła już jakiś czas temu. Spekuluje się, że Mariusz Kamiński może zostać ministrem-koordynatorem służb. To w Pana ocenie dobra nominacja?

Nie mam mandatu, by oceniać albo proponować jakieś kandydatury i pomysły kadrowe rządu. To kompetencja nowego premiera i ministrów przez niego wskazanych. Nie zmienia to faktu, że uważam ministra Mariusza Kamińskiego za specjalistę najwyższej klasy. Jest to człowiek o nastawieniu bardzo propaństwowym. Każda funkcja, jaką będzie pełnił, będzie z korzyścią dla państwa.

Wciąż żywa jest pamięć o aferze taśmowej i podsłuchiwaniu rozmów najważniejszych osób w państwie. Na ile zatem pilna jest potrzeba reformy służb w Polsce? To powinien być priorytet?

Na pewno politycy, eksperci i prokuratura powinna się zająć treścią rozmów. Fakt, że doszło do nagrania najważniejszych osób w państwie, pokazuje skalę kryzysu w służbach. Nagrań dokonali kelnerzy, zwykli obywatele, amatorzy. Wykorzystali mało skomplikowane urządzenia. To pokazuje, że służby są mocno osłabione i daleko odbiegają od norm światowych, nie zapewniają bezpieczeństwo najważniejszym urzędnikom, osobom ochranianym. Osłona kontrwywiadowcza jak widać działa źle.

Pojawiają się od dawna sugestie i domniemania, że tych rozmów nie dałoby się nagrywać, gdyby nie - przynajmniej - przyzwolenie służb, obecnych bądź ludzi wywodzących się ze służb. Czy to oznacza, że wyjaśnieniem afery powinna się zająć komisja śledcza? To pozwoli nam poznać okoliczności sprawy?

Opinia publiczna powinna poznać prawdę, jak to się stało, że doszło do nagrania. Uważam, że najlepszym organem, podmiotem, który powinien zająć się wyjaśnieniem tej sprawy, powinna być specjalna komisja, składająca się z polityków oraz ekspertów.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych