Prof. Krasnodębski: Merkel słabnie, jej pozycja się chwieje. To dla nas pewna szansa. Kanclerz będzie bardziej ostrożna w kontaktach z Polską. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Zmiana polityczna w Polsce ma miejsce w szczególnym momencie dla Angeli Merkel. Niemiecka kanclerz ma coraz poważniejsze problemy u siebie w kraju. Czy to, co dzieje się w Polsce, może mieć wpływ na sytuację Merkel? A jeśli tak, jakie to może mieć znaczenie dla naszych relacji?

Pojawiają się dziś komentarze, że Angela Merkel jest coraz mocniej izolowana w Europie. Nawet ostatni szczyt zwołany przez Junckera nie przyniósł odpowiednich rezultatów. Na pewno Merkel jest niewygodnie z obecną zmianą polityczną w Polsce. Dochodzi jej jeszcze jeden problem, czy niewiadoma. To dla nas pewna szansa. Kanclerz będzie bardziej ostrożna w kontaktach z Polską i pierwszych komentarzach. Dlatego sądzę, że faza negatywnych komentarzy w Niemczech szybko przeminie. Niemcy będą musiały się liczyć z tak istotnym krajem, jakim jest Polska, będą musieli się dogadywać.

Merkel słabnie? To nasza szansa?

Tak, pozycja Merkel się chwieje. Nie jest nawet wykluczone, że lada chwila możemy mieć do czynienia z jakimś innym Kanclerzem Niemiec. Tak też się może stać. I to szybciej niż się spodziewamy. Społeczeństwo jest zmęczone sytuacją, krytyka narasta. Mamy kryzys idei europejskich, kryzys przywództwa niemieckiego.

Polska ma szanse wejść w ten kryzys i skutecznie wzmocnić Europę Środkową? Wiemy, że z polityką w regionie Polska miała ostatnio problemy.

Mamy wspólne interesy z krajami Europy Środkowej. My nie jesteśmy obecnie dotknięci problemem imigrantów, jak Węgry, Słowenia, czy Chorwacja. Jednak za chwilę czekają nas negocjacje dotyczące np. relacji Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Brytyjczycy czekali z nimi do czasu naszych wyborów. Mamy wciąż kryzys strefy euro. W rozwiązywaniu tych problemów powinniśmy odgrywać ważną rolę. Ta sytuacja stwarza szanse na bardziej samodzielną polską politykę. Sytuacja jest trudniejsza, więc wymaga bardziej kompetentnych i energicznych działań.

Rząd PiSu będzie w stanie takie działania prowadzić?

Liczę na to, że potwierdzą się sondażowe wyniki i PiS będzie w stanie samodzielnie rządzić. Jeśli zamiast tego Sejm byłby rozproszony, moglibyśmy mieć obawy. Widać, że polityka wróciła do Europy, do Unii Europejskiej. Utopia o spokojnej, bezpiecznej, postmodernistycznej Europie, która jest tworem postpolitycznym, upada. To nie przez przypadek zbiega się wszystko ze sobą.

O czym Pan mówi? Co się z czym zbiega?

Kryzysy, upadek naszego byłego premiera w roli przewodniczącego Rady Europejskiej, który głosił postpolitykę, odejście partii, która koncentrowała się na administrowaniu w Polsce, zapewnieniu ciepłej wody w kranie – to wszystko łączy się ze sobą. Wkraczamy w nową epokę. Nie zapominajmy również o wojnie na Ukrainie i problemach w relacjach z Rosją. Sytuacja i kontekst międzynarodowy jest dziś zupełnie inny, mamy bardzo dynamiczną sytuację, wiele zagrożeń. Nieprzypadkowo wyborcy postawili w tej sytuacji na partię, której suwerenność, obrona interesów są ważne, partię eurorealistyczną, ale nie antyeuropejską. Ważne były oczywiście sprawy wewnętrzne, ale sądzę, że sprawy polityki zagranicznej również miały swoje znaczenie dla wyborców.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych