To już nawet nie kabaret! „GW”: „Stawką wyborów jest demokracja. Racją stanu jest, by wynik PiS i jego potencjalnych koalicjantów był jak najsłabszy”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tytus Żmijewski;wPolityce.pl/TVN24
Fot. PAP/Tytus Żmijewski;wPolityce.pl/TVN24

Choć projekt sam PiS uznaje za nieaktualny, gazetka przekonuje, że właśnie w tym dokumencie widać prawdziwe oblicze PiSu.

Prawo i Sprawiedliwość zamierza: naruszyć trójpodział władzy; znieść niezawisłość sędziowską; zwasalizować Trybunał Konstytucyjny; odrzeć z uprawnień Rzecznika Praw Obywatelskich; dać prezydentowi władzę rządzenia dekretami i rozwiązania Sejmu, kiedy zechce; ograniczyć inicjatywę ustawodawczą posłów; zakazać poprawek do rządowych projektów ustaw; osłabić ochronę obywateli przed dyskryminacją. Taki oto „pakiet demokratyczny” szykuje nam wszystkim PiS

— pisze „GW”, tłumacząc, co będzie się działo w Polsce za czasów PiS-u.

I dalej straszy, wskazując, że nieaktualny projekt konstytucji „to konstytucja państwa autorytarnego”. Gazeta idzie dalej, wskazując, że rząd PiSu będzie równie groźny co rządy na Węgrzech.

Powtarzany przez prezesa PiS slogan „Budapeszt w Warszawie” zapowiada takie jak na Węgrzech Orbána rządy w duchu resentymentu narodowego oraz całkowitą wymianę i upartyjnienie instytucji państwa, TK, KRRiT, NIK, NBP, ABW, CBA itd. Oznacza całkowite podporządkowanie prokuratury władzy politycznej, zawładnięcie mediami publicznymi i próby nałożenia kagańca mediom opozycyjnym oraz możliwe zmiany w ordynacji wyborczej ułatwiające PiS przyszłe zwycięstwa

— pisze Wyborcza. Ciekawe, że tyle lat milczała, gdy Platforma Obywatelska robiła to, co Czerska imputuje dziś PiSowi. Państwo zdominowane przez PO jest ok i podoba się „GW”, ale państwo zdominowane przez PiS jest groźne dla demokracji. Trudno to nawet komentować…

Choć PiS do dziś nie przedstawił propozycji składu swojego potencjalnego rządu Czerska już wie, że:

Newralgiczne dla bezpieczeństwa państwa i obywateli resorty i instytucje (obrona, sprawy wewnętrzne, służby specjalne) oddano by w ręce ludzi owładniętych obsesją i żądzą zemsty za urojone krzywdy. Wszystko to z wiecowym poparciem ulicy, które Jarosław Kaczyński uznaje za zdrowe zaplecze rządu.

Ciekawe, że GW straszy rządem PiSu, który jak widać sama chce ustanowić. Nikt poza nią nie wie dziś, kto zostanie ministrami. Michnik zadecyduje?

Znając sympatię gazety z Czerskiej do partii rządzącej trudno nie śmiać się również wtedy, gdy czytamy:

PiS nie jest partią demokratyczną, jest partią wodzowską. Podobnie byłoby z państwem PiS, gdzie całą władzę skupiłby w swoim ręku jeden człowiek w „centralnym ośrodku dyspozycji politycznej”, o którym Kaczyński pisze w swym „Raporcie o stanie Rzeczypospolitej” z 2011 r.

Partia wodzowska rządząca krajem w latach 2007-2015 nie przeszkadza na Czerskiej. Być może to tam właśnie był ośrodek dyspozycji i stąd ten skowyt. Skowyt budzący śmiech politowania…

Wyborcza jednak nie widzi, że wygląda żałośnie a nie jakby była przejęta losami Polski.

PiS to eurosceptycyzm. Cyniczny i roszczeniowy stosunek do UE grożący samoizolacją Polski i utratą naszej pozycji we Wspólnocie Europejskiej. To egoizm narodowy wyrażający się między innymi rasistowskimi uprzedzeniami wobec uchodźców. To infantylna polityka historyczna polegająca na heroizacji narodu polskiego oraz edukacja kolejnych pokoleń w duchu neoendeckim, gdzie kompleks niższości wobec narodów większych i wyższości wobec narodów mniejszych objawia się narodowo-patriotyczną tromtadracją

— ostrzega tekst „GW”.

Szczególnie fragment o polityce historycznej jest przerażający. Dbanie o to, by o Polsce i naszej historii mówiono prawdę być może jest niewygodne dla redakcji, którą prowadzi stryjeczny brat Stefana Michnika, stalinowskiego sądowego oprawcy. Jednak można sądzić, że większość Polaków nie boi się mówienia o heroicznych czynach naszych przodków.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych