Tusk przyznaje, że niewiele znaczy w Europie: "W Polsce od premiera bardzo dużo zależy, był większy stres i większa władza"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Przewodniczący Rady Europejskiej zapytany o to, jak przekonać Polaków do uchodźców, powiedział:

Wszyscy obawiają się niekontrolowanego napływu. (…) Warto sobie przypomnieć sam fakt, że to , iż żyją wśród nas ludzie  z różnych kręgów, nie musi rodzić negatywnych konsekwencji. (…) Symbole dobrobytu i powodzenia to kraje, które postawiły na otwartość. Starałbym się przekonywać, ale nie gwałtem, nie przymusem, ale na spokojnie – to , że ludzie są różni, samo w sobie, nie niesie zagrożenia, ale będę wspierał polski punkt widzenia, że należy postępować spokojnie.

Odnosząc się do problemu dekarbonizacja unijnej gospodarki, co uderza w polskie górnictwo, Tusk zapewniał:

Skoro do dzisiaj mamy energetykę oparta na węglu, to znaczy, że skutecznie tym trudnym procesem zarządzaliśmy. (…) Polska dobrze radzi sobie z łagodzeniem skutków polityki klimatycznej. (…) To, że Polska umiała zbudować sojusz i jednocześnie przekonać, że potrafimy pracowac nad zmniejszeniem emisji spowodowało, że kwestia węgla w polskiej gospodarce nie jest tym najgorętszym tematem w debatach UE. Uważam, że Polska będzie wstanie się obronić, jeśli chodzi o europejskie regulacje.

Odpowiadając na pytanie, czy łatwiej być szefem RE czy też premierem, przyznał:

W Polsce była większa odpowiedzialność, większy stres, konflikty bardzo personalne. (…) Tu jest miękka odpowiedzialność. (…) W Polsce od premiera b. dużo zależy, był większy stres i większa władza. Coś się powiedziało i było respektowana. W Europie ta funkcja jest nastawiona na apelowanie, przekonywanie, negocjacje. Muszę bardzo długo dyskutować, zanim uzyskam jakiś efekt. To trochę inne wyzwanie i tęsknota za Polską.

Donald Tusk odniósł się również do krytycznych opinii pod swoim adresem, jakie wypowiedział premier Włoch.

Jestem często krytykowany, w zależności od sytuacji przez niektórych liderów, bo przyjąłem inną zasadę niż mój poprzednik. Mam inny temperament, nie będę ukrywał, gdy ktoś nie dopełnia zobowiązań europejskich. (…) Ja do Brukseli nie pojechałem po komplementy. Być może jest to moja ostatnia funkcja publiczna

— powiedział Tusk.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych