Mama Julii niech pozwoli kupić psa!
— z takim emocjonalnym apelem Ewa Kopacz wystąpiła w Opalenicy, gdzie wzięła udział w marszu młodzieży przeciwko dopalaczom.
Premier podczas swojego wystąpienia przytoczyła historię małej Julii, która poprosiła ją o pomoc w przekonaniu mamy do zakupu psa.
Podeszła do mnie dziewczynka, która mnie na imię Julia i pyta mnie czy mam trochę czasu. Ja mówię, że zaraz będę jechać do następnego miasta, a dziewczynka mówi do mnie, że szkoda, bo może by się pani spotkała z moją mamą i poprosiła ją, abym mogła sobie kupić psa. Mama Julii niech pozwoli kupić psa! Bardzo panią proszę!
— mówiła z przejęciem Kopacz.
Następnie zmieniła temat i pochwaliła się prezentem, jaki zamierza dać innemu dziecku.
Ale też byli tacy szczególnie panowie, ci młodzi ze szkoły podstawowej, którzy przychodzili do mnie i pytają: no i co? Będzie pani w niedzielę kibicować naszym piłkarzom? Ja mówię: no oczywiście. Jeden z tych chłopców: bo ja bardzo. Ja na to: wiesz, ja nie jestem kolekcjonerką, ale w ostatnich dniach dostałam koszulkę Lewandowskiego z autografem. I od dziś ta koszulka jest twoja
— wykrzykiwała z uśmiechem, pokazując ręką obdarowanego chłopca.
To jednak wciąż nie koniec szczodrości pani premier. Obiecała również wyposażyć miejscowy dom kultury. Wygląda na to, że nikt nie da tyle, co Ewa Kopacz obieca!
lap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268007-dramatyczny-apel-ewy-kopacz-mama-julii-niech-pozwoli-kupic-psa