Rzutem na taśmę koalicja PO-PSL oraz postkomuniści wybrali sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Powstaje koalicja "wszyscy przeciwko PiS"?

PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

Sejm na swoim ostatnim posiedzeniu wybrał rzutem na taśmę pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę. Aby objąć urząd, muszą jeszcze złożyć ślubowanie przed prezydentem Andrzejem Dudą.

W głosowaniu Hauser otrzymał 274 głosy, Ślebzak - 268, Jakubecki - 272, Sitek - 244, a Sokala - 264 głosy. Wszyscy uzyskali poparcie bezwzględnej większości Sejmu, która w tych głosowaniach wynosiła od 207 do 211 głosów - w zależności od tego, ilu posłów wzięło udział w głosowaniu.

Przeciw wszystkim kandydatom głosował cały klub PiS, który ten wybór określa „psuciem państwa”.

PO przygotowując się na porażkę, posuwa się do kroku, który łamie zasady demokratycznego państwa prawa. Dzisiejszy wybór sędziów TK jest wydarzeniem bez precedensu po 1989 roku. Trybunał Konstytucyjny, który ma stać na straży konstytucji, który się cieszy ogromnym zaufaniem Polaków, zostaje wykorzystany do politycznych, partyjnych interesów PO i PSL

— mówiła kilka godzin przed głosowaniem Beata Szydło. Według niej PO wykorzystuje zmiany w ustawie o TK, które, jak oceniła, są niekonstytucyjne i budzą zastrzeżenia ekspertów i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ: „To próba zamachu na Trybunał Konstytucyjny!” Szydło i Gowin apelują do Platformy o opamiętanie się w sprawie nominacji - w ostatniej chwili! - nowych sędziów

Nowa ustawa o TK przyśpieszyła procedurę wyboru nowych sędziów z powodu zmiany kadencji – chodziło o to, aby jeszcze w obecnej wybrać następców odchodzących sędziów: Marii Gintowt-Jankowicz, Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego (ich 9-letnie kadencje dobiegają końca 6 listopada), Zbigniewa Cieślaka (koniec kadencji 2 grudnia) i Teresy Liszcz (zakończy kadencję 8 grudnia). To jedna trzecia 15-osobowego składu TK.

PO tłumaczy, że chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość.

Prezydent Andrzej Duda podczas odbierania aktu wyboru na głowę państwa prawdopodobnie właśnie na to zwracał uwagę i prosił Sejm oraz rząd o niepodejmowanie decyzji o znaczeniu ustrojowym.

CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Duda: Moim zadaniem jako prezydenta będzie służenie całemu narodowi. CZYTAJ PRZEMÓWIENIE, ZOBACZ WIDEO

Termin zgłaszania kandydatów na pięciu nowych sędziów Trybunału minął 30 września. Kluby parlamentarne PO, PSL i SLD zgłosiły do prezydium Sejmu, które przedstawiło Izbie, kandydatury pięciu prawników: prof. Romana Hausera (obecnego prezesa NSA i przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa - będzie następcą sędzi Gintowt-Jankowicz), prof. Andrzeja Jakubeckiego (cywilisty, z UMCS w Lublinie - zastąpi Kotlinowskiego) i dr hab. Krzysztofa Ślebzaka (szefa biura studiów i analiz w Sądzie Najwyższym - zastąpi Hermelińskiego).

PSL zgłosiło Bronisława Sitka – prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (zastąpi sędziego Cieślaka), a SLD - prof. Andrzeja Sokalę z PAN, specjalistę z dziedziny prawa rzymskiego na UMK, byłego sędziego Trybunału Stanu (zostanie następcą sędzi Liszcz).

Slaw/ PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.