Amerykańska wizyta Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsy na promocji firmy Cinkciarz.pl w Chicago wywołała (i wciąż wywołuje) wiele komentarzy, opinii i żartów. Byli prezydenci w otoczeniu hosttess, maskotki koszykarskiej drużyny oraz z koszulkami Chicago Bulls pozowali na dość nietypowej - jak na byłych prezydentów - imprezie.
Można jedynie domyślić się, że obu polityków przekonały naprawdę duże pieniądze. Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do rzeczonej firmy, ale ta odpowiedziała jedynie lakonicznym komunikatem:
Założenia dotyczące współpracy z Chicago Bulls zostały zawarte w opublikowanej przez nas informacji prasowej. Pozostałych szczegółów, w tym tych dotyczących obecności Prezydentów na konferencji, nie ujawniamy
— czytamy.
Co ciekawe, postępowanie Komorowskiego i Wałęsy wprawiło w niesmak nawet prorządowych komentatorów. Daniel Passent z „Polityki” pyta również o kwoty, jakie przyjęli byli prezydenci.
Jedno jest tylko wyjaśnienie obecności Wałęsy i Komorowskiego na promocji w Chicago - kasa. Można się tylko domyślać, że byli prezydenci fatygowali się do Chicago za odpowiednim wynagrodzeniem. Jeżeli nie usłyszymy dementi, to możemy być tego pewni
— ubolewa Passent.
Zdaniem Passenta, uczestnictwo Bronisława Komorowskiego ma dodatkowy wydźwięk w czasie toczącej się kampanii wyborczej.
W meczu PiS - Platforma Bronisław Komorowski strzelił kosza Platformie
— ocenił.
Ekonomista Marek Zuber ocenia na łamach „Super Expressu”, że za występ w USA Komorowski mógł zgarnąć nawet milion złotych.
lw, se.pl, polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/267782-cinckiarzpl-nie-chce-ujawnic-czy-zaplacil-komorowskiemu-nawet-passent-nie-wytrzymal-jest-jedno-wyjasnienie-obecnosci-na-promocji-w-chicago-kasa