W tym kontekście wymienił ratowanie Grecji za wszelką cenę, choć dla dobra strefy euro i całej UE powinno się temu krajowi pozwolić powrócić do własnej waluty i problem imigrantów, których najpierw wita się z otwartymi ramionami, a teraz chce się ich wydalać do krajów pochodzenia.
Stwierdził nawet, że w ten sposób duet Merkel-Hollande stwarza coraz solidniejsze przesłanki do tego, żeby Brytyjczycy w referendum, które odbędzie się w 2016 roku, zakończyło się decyzją o wyjściu tego kraju z UE.
Równie mocne wystąpienie miała szefowa frakcji Europy Wolności i Narodów, jednocześnie przewodnicząca francuskiego Frontu Niepodległościowego Marie Le Pen, która nawet nazwała prezydenta Hollande, zastępcą Merkel i wicekanclerzem, skrytykowała unijną politykę imigracyjną, pokazując że prowadzi ona doi klęski, bo taką klęską skończyła się wieloletnia francuska polityka w tym zakresie.
Na zakończenie debaty Merkel i Hollande, próbowali jakoś podsumować dyskusję, prezydent Francji nawet wyjaśniał mandat na podstawie, którego razem z kanclerz Niemiec przybyli do Parlamentu ale oprócz powołania się na założycieli EWG z obydwu krajów, żadnych innych argumentów nie przytoczył.
Oboje wychodząc z sali obrad miny mieli nie tęgie, zdaje się już dawno nie nasłuchali się tylu gorzkich słów i to w bardzo merytorycznych i nienapastliwych wystąpieniach szefów kilku frakcji w Parlamencie Europejskim.
Czy wezmą je sobie do serca i coś zmienią w swoich działaniach na forum instytucji europejskich? Zobaczymy.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W tym kontekście wymienił ratowanie Grecji za wszelką cenę, choć dla dobra strefy euro i całej UE powinno się temu krajowi pozwolić powrócić do własnej waluty i problem imigrantów, których najpierw wita się z otwartymi ramionami, a teraz chce się ich wydalać do krajów pochodzenia.
Stwierdził nawet, że w ten sposób duet Merkel-Hollande stwarza coraz solidniejsze przesłanki do tego, żeby Brytyjczycy w referendum, które odbędzie się w 2016 roku, zakończyło się decyzją o wyjściu tego kraju z UE.
Równie mocne wystąpienie miała szefowa frakcji Europy Wolności i Narodów, jednocześnie przewodnicząca francuskiego Frontu Niepodległościowego Marie Le Pen, która nawet nazwała prezydenta Hollande, zastępcą Merkel i wicekanclerzem, skrytykowała unijną politykę imigracyjną, pokazując że prowadzi ona doi klęski, bo taką klęską skończyła się wieloletnia francuska polityka w tym zakresie.
Na zakończenie debaty Merkel i Hollande, próbowali jakoś podsumować dyskusję, prezydent Francji nawet wyjaśniał mandat na podstawie, którego razem z kanclerz Niemiec przybyli do Parlamentu ale oprócz powołania się na założycieli EWG z obydwu krajów, żadnych innych argumentów nie przytoczył.
Oboje wychodząc z sali obrad miny mieli nie tęgie, zdaje się już dawno nie nasłuchali się tylu gorzkich słów i to w bardzo merytorycznych i nienapastliwych wystąpieniach szefów kilku frakcji w Parlamencie Europejskim.
Czy wezmą je sobie do serca i coś zmienią w swoich działaniach na forum instytucji europejskich? Zobaczymy.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/267763-merkel-i-hollande-wysluchali-w-parlamencie-europejskim-duzej-porcji-gorzkich-slow?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.