Proroczy wywiad Kopacz dla „Wyborczej”! Upchnięty daleko, nawet bez zdjęcia na pierwszej stronie. Zapowiedź ostatecznego upadku?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk/"GW"/wPolityce.pl
fot. PAP/Jacek Turczyk/"GW"/wPolityce.pl

Premier zastanawia się również nad swoim losem, gdy Platforma przegra Wybory. Czy Kopacz pozostanie wtedy na czele partii?

O tym, czy będę szefową partii, zdecydują wybory, w których zagłosują członkowie Platformy. Odbędą się po wyborach parlamentarnych. Proszę mi wierzyć, jestem osobą honoru. Nie boję się stanąć dzisiaj do konkurencji ze wszystkimi innymi

— deklaruje.

Kopacz gorączkowo zaprzecza opiniom, że jest uzależniona emocjonalnie od Donalda Tuska, który miał wpływać na listy wyborcze PO.

Totalne bzdury. Nie mam potrzeby być w ciągłym kontakcie z Tuskiem i podejrzewam, że on także. Tym bardziej że przez ostatnie miesiące był pochłonięty sprawami związanymi z polityką migracyjną Unii, wizytował obozy uchodźców, spotykał się z europejskimi przywódcami. To nie jest czas na rozmowy telefoniczne czy kontakty towarzyskie

— zapewnia.

I skarży się:

Ale cokolwiek powiem, to nie odkłamię tego, co rozpowiadają moi wrogowie.

Największym wrogiem premier Kopacz wydaje się jednak ona sama. A sposób potraktowania przez „Wyborczą” wywiadu z - bądź co bądź - urzędującym premierem, można uznać za proroctwo wyniku wyborów parlamentarnych i politycznych losów Ewy Kopacz. Z pierwszej linii na margines…

JKUB/”GW

« poprzednia strona
1234

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych