Kolejna afera PO? Zaskakujące odwołanie, podejrzany konkurs i złoża strategiczne w tle. UJAWNIAMY kulisy gry o upartyjnienie PIG-u

Fot. Panek/Wikipedia.org na lic. GNU;KPRM
Fot. Panek/Wikipedia.org na lic. GNU;KPRM

W tym konkursie również ma miejsce wiele zaskakujących wydarzeń. Wszystko wygląda, jakby wybór już dawno został dokonany, a dyrektorem miał został prof. Pieńkowski

— mówi o kolejnym konkursie nasz rozmówca.

Tym razem do konkursu zgłosiło się sześciu kandydatów, jednak z niewyjaśnionych powodów bez podawania przyczyn jednego z nich odesłano do domu. I to pomimo że w poprzednich konkursach zajmował on wysokie miejsca w finale. Pretendent, który został wykluczony z II etapu postępowania konkursu również założył sprawę w sądzie. Jednak konkurs toczył się dalej.

Kolejnymi zaskakującymi wydarzeniami są zmiany sposobu oceniania kandydatów w konkursie. Zmieniono również firmę, która poprzednio nisko oceniła prof. Pieńkowskiego. Zmiany miały miejsce również w komisji konkursowej, co budzi zdziwienie

— wylicza nasz informator, wskazując, że to, co dzieje się wokół konkursu w PIG-u jest nierzetelne i niezgodne z prawem.

Jaskrawym przykładem jest sprawa zmian w komisji konkursowej, jakich dokonano… 8 września, czyli kilka miesięcy po rozpoczęciu konkursu.

W ocenie naszych informatorów zmiany i decyzje widoczne w drugim konkursie wzmacniają prof. Pieńkowskiego, związanego z PIG-iem od dawna, a politycznie kojarzonego z Platformą Obywatelską.

Czy PO roztoczyła nad PIG-iem partyjny parasol ochronny? Wydaje się to bardzo możliwe. Wydarzenia w Instytucje przypominają jako żywo wydarzenia z NIK-u. Tyle tylko, że na razie nikt nie nagrał rozmów polityków władzy, którzy targują się o stanowisko w PIG-u. Widząc, co dzieje się wokół Instytutu, nie można wykluczyć, że takie rozmowy są prowadzone…

Zaskakujące wydarzenia, jakie widać od ponad roku wyglądają jak próba upartyjnienia ważnej dla Polski instytucji. Odwołanie dyrektora w niejasnych okolicznościach, odwołany konkurs, odrzucanie kandydatów w kolejnym konkursie, zmiany reguł gry – to wszystko budzi poważny sprzeciw. I pokazuje albo skrajną indolencję Ministerstwa Środowiska oraz Rady PIG-u, albo próbę upartyjnienia instytucji.

Nasi informatorzy wskazują, że lada chwila Ministerstwo może chcieć zakończyć proces zmian i będzie chciało powołać prof. Pieńkowskiego na stanowisko szefa PIG-u. To jednak może spowodować kolejne procesy. Powołanie człowieka, który w konkursie zyskał tak niskie noty, spowoduje poważne podejrzenia o działanie na szkodę PIG-u.**

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.