Ludwik Dorn, Grzegorz Napieralski i Michał Mazowiecki. To tych trzech dżentelmenów zostało przedstawionych przez premier Ewę Kopacz jako wielkie wzmocnienia Platformy. Ale jak to z ogłoszonymi przez szefową rządu sukcesami - rzeczywistość mocno zweryfikowała plany pani premier.
Wszyscy pamiętamy rządy PiS, więc wszystkie ręce na pokład - bądźmy razem, wtedy zwyciężymy!
— mówił Michał Mazowiecki na konwencji Platformy.
Minęło jednak kilka dni i Mazowiecki - mimo wcześniejszych zapowiedzi i deklaracji - nie wystartuje bowiem z list Platformy. O sprawie pisze internetowy serwis lewicowo-liberalnej „Polityki”. Syn byłego premiera w specjalnym oświadczeniu wyjaśnia, że ten rezygnuje ze startu w powodu „ważnych względów osobistych”.
Zwracam się za Państwa Pośrednictwem i informuję, że w związku z ważnymi sprawami osobistymi rezygnuję z udziału w kampanii wyborczej, a tym samym wycofuję swój udział w nadchodzących wyborach. Chcę mocno podkreślić , że nie wycofuję swojego poparcia dla kandydatów na Posłów i Senatorów Komitetu Wyborczego PO. Moja rezygnacja nie ma związku z bieżąca polityką, są to wyłącznie ważne względy osobiste
— czytamy.
lw, polityka.pl
Nowość!
„Śmiech i złość” - zbiór felietonów Jana Pietrzaka z lat 2008 - 2015. z ośmiu lat rządów nieszczęsnej koalicji PO-PSL. Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265295-mial-byc-hit-a-wyszlo-jak-zawsze-syn-tadeusza-mazowieckiego-rezygnuje-ze-startu-z-list-platformy