Elżbieta Witek o naciskach Brukseli ws. imigrantów: „To nie dyskusja o solidarności, lecz dyktat!”

Jeżeli ktoś mówi, że dzisiaj Polacy nie są solidarni i muszą przyjąć imigrantów, to przypominam, że historia naszego kraju pokazuje, że zawsze byliśmy krajem bez stosów i zawsze przyjmowaliśmy tych, którzy byli prześladowani za wiarę

— podkreśliła Elżbieta Witek, komentując zarzuty, że Polska zachowuje się egoistycznie ws. imigrantów.

Rzeczniczka PiS dodała w programie „Gość poranka” TVP Info, że propozycje Komisji Europejskiej, to nie dyskusja o solidarności, lecz dyktat. Przypominała, że Polska zawsze była krajem, który walczył o wolność na świecie.

Polacy przez setki lat pokazali, że dla nich wolność jest sprawą podstawową. Polacy walczyli o wolność Stanów Zjednoczonych, byli najwierniejszymi żołnierzami Napoleona, wyzwalali Belgię i Holandię, brali udział w bitwie o Monte Casino, zatrzymaliśmy Turków oraz nawałę bolszewicką w 1920 roku. (…) Ale nasze zasługi zostały zapomniane – podkreślała.

Witek odniosła się również do apelu Jean-Claude’a Junckera, szefa Komisji Europejskiej, by państwa UE były solidarne i przyjęły 160 tys. migrantów od Grecji, Włoch i Węgier. Rzecznik PiS, podobnie jak wcześniej w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl, zaznaczyła, że najpierw trzeba wiedzieć, na jaką liczbę imigrantów zgodził się polski rząd.

Na spotkaniu grupy Grupy Wyszehradzkiej pani premier mówiła o 2 tys. imigrantów i o tym, że nie damy się zastraszyć oraz narzucić sobie „kwot” z góry. Po czym usłyszeliśmy, że jesteśmy gotowi na każde rozwiązanie. Dzisiaj słyszymy o ponad 11 tys. uchodźców

— powtórzyła.

CZYTAJ WIĘCEJ: Elżbieta Witek: „Jak to jest, że nie można było przyjąć 200 Polaków ze Wschodu, a mamy przygarnąć tysiące imigrantów?!” NASZ WYWIAD

JKUB/TVP.Info