Wiktor Świetlik ironicznie odnosi się do wywołanej przez wiceministra z rządu Ewy Kopacz gorączki „złotego pociągu”.
Publicysta spekuluje, na co mogą pójść sztaby złota ze znaleziska.
Duża część budynków na Dolnym Śląsku, z Wałbrzychem włącznie, zostanie pomalowana i odnowiona po raz pierwszy, od kiedy opuścili je Niemcy. Platforma pokryje zadłużenie kraju. Kumple Tuska będą w spółkach Skarbu Państwa dostawać odprawy równe rocznym zarobkom Billa Gatesa. Szefowie służb zamontują sobie nawzajem 1050 nowych podsłuchów na 1050-lecie chrztu Polski – pisze Świetlik w „Super Expressie”.
I dodaje:
Ciekawe swoją drogą, że tylko Niemcy nic z pociągu nie chcą. Ich prasa go wyśmiewa. No, ale oni zawsze zbyt twardo chodzili po ziemi i wiedzą, że zrabowanych Polsce dzieł sztuki szuka się nie po sztolniach, ale monachijskich antykwariatach i płaci za nie twardą gotówką.
Świetlik radzi, że lepiej zostawić „złoty pociąg” w spokoju, by nie pozbawiać się marzeń i nadal śnić o złotym jutrze. Istnieje jednak obawa, że pociąg zostanie wytrzaśnięty spod ziemi, jeśli tylko premier Ewa Kopacz zapragnie dojechać nim do wyborów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Siemoniak zarządził, że „złotego pociągu” szukać będzie wojsko
JUB/”SE”
Polecamy wSklepiku.pl: „Skarby w cieniu swastyki” - Leszek Adamczewski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264243-swietlik-o-perspektywie-odnalezienia-zlotego-pociagu-kumple-tuska-beda-dostawac-odprawy-rowne-zarobkom-gatesa