Abgarowicz: Odrzucimy referendum Andrzeja Dudy z całą pewnością! Mamy demokrację pośrednią, by to politycy przyjmowali odpowiedzialność za decyzje. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jesteśmy Platformą Obywatelską, jesteśmy za społeczeństwem obywatelskim, ale jesteśmy przeciwko nieuczciwym zagraniom. To jest tak naprawdę oszustwo wobec opinii publicznej

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Łukasz Abgarowicz, senator PO.

wPolityce.pl: Senat zgodził się na referendum, jakie będzie miało miejsce 6 września. Czy poparcie wniosku prezydenta Bronisława Komorowskiego nie jest dla PO pułapką obecnie, gdy Senat decyduje o wniosku prezydenta Andrzeja Dudy?

Łukasz Abgarowicz: Nie, nie uważam tak. Odrzucimy to referendum z całą pewnością. Referendum proponowane przez Bronisława Komorowskiego było dla mnie zaskoczeniem, ale ono przynajmniej miało dwa pytania, które mają charakter ustrojowy. Chodzi mi o JOW-y i finansowanie partii. Trzecie pytanie było na przyklejkę. Teraz mamy referendum, które jest czystą zagrywką wyborczą. Referendum tego rodzaju i w dniu wyborów wyklucza merytoryczną dyskusję, a poza tym jest to przerzucenie odpowiedzialności za bardzo poważne decyzje na niedoinformowane społeczeństwo.

Mamy przecież kampanię referendalną i jasny głos obywateli, pokazujących, że oni tego referendum chcą.

Jestem jednak temu przeciwny. Uważam, że trzeba podejmować odpowiedzialność. Politycy muszą brać na siebie odpowiedzialność za takie decyzje, jak reforma emerytalna lub jej cofnięcie. Takich rzeczy nie załatwia się w referendum.

Pod wnioskami o referendum ws. wieku emerytalnego, Lasów Państwowych czy 6-latków podpisało się w sumie ponad 6 milionów Polaków. To nie wystarczy, by dać narodowi się wypowiedzieć?

Te podpisy były zbierane pod innymi pytaniami. Pytanie o Lasy Państwowe nie jest tożsame z pytaniem o prywatyzację czy brak prywatyzacji, ponieważ obecne regulacje przewidują sześć modeli sprzedaży Lasów. Wniosek dot. referendum nie zawiera tego pytania, pod którym zbierano podpisy.

Polacy jednak uznali, że chcą się wypowiedzieć na pewne tematy. Podpisali wnioski o referenda. Czy zatem Senat nie powinien zgodzić się na referendum?

Nie, my mamy w Polsce demokrację pośrednią po to, by przyjmować odpowiedzialność za decyzje. Politycy muszą przyjmować odpowiedzialność za niektóre decyzje. Referendum dotyczy ważnych pytań, które muszą podlegać debacie publicznej. Jednak one nie mogą być rozstrzygane w referendum. I to w tych warunkach, w dniu wyborów.

Co złego z referendum w dniu wyborów?

W dniu wyborów ogólnokrajowych tylko w Zambii były referenda ogłaszane. Gdyby to miało być później, to może inaczej bym to ocenił. Niech ten, kto wygra wybory, podejmuje odpowiedzialność za reformy, a nie najpierw składa się obietnice, a potem załatwia się tę sprawę w referendum. To jest taki wykręt, przerzucenie odpowiedzialności. Jestem temu przeciwny. Miałem wątpliwości dotyczące referendum zarządzonego przez prezydenta Komorowskiego, ale tu chodzi o sprawy ustrojowe, z którymi zmagamy się od dawna. Debata o JOW-ach i finansowaniu partii jest od dawna. To referendum było zaskakujące, ale jeszcze mieściło się w jakichś granicach. Ono również miało swój wymiar wyborczy, ale teraz to już jest czysto wyborcza gra. Dlatego jestem za odrzuceniem tego referendum.

Platformie wyrzuca się ostatnio, że obywatelskość ma tylko w nazwie. Może warto wykorzystać sprawę referendum, by pokazać, że PO jest za obywatelami?

Jesteśmy za obywatelami, ale jesteśmy przeciwko nieczystym gierkom politycznym, które zresztą Pan też uprawia.

Ja? A to ciekawe. W jaki sposób?

Stawia Pan tego typu tendencyjne pytania. Jesteśmy Platformą Obywatelską, jesteśmy za społeczeństwem obywatelskim, ale jesteśmy przeciwko nieuczciwym zagraniom. To jest tak naprawdę oszustwo wobec opinii publicznej.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent apeluje do senatorów ws. referendum: „Rozumiem, że to niewygodne dla obozu rządzącego, ale to jest głos obywateli!”


Nowość!

Książka, którą trzeba przeczytać:„Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych